MKiDN ogranicza zakres reformy prawa autorskiego, obiecuje powrót wkrótce do początkowych założeń

Screenshot 2015-01-14 10.48.35

Pamiętacie konsultacje projektu szerokiej nowelizacji prawa autorskiego z jesieni? Otóż 31 grudnia 2014 Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, poinformowało, że w trybie obiegowym ogranicza się zakres projektu reformy systemu praw autorskich. Z projektu obejmującego m.in. dozwolony użytek publiczny czy uregulowanie kwestii utworów osieroconych, zostało jedynie wydłużenie czasu ochrony praw pokrewnych do artystycznych wykonań i fonogramów oraz szereg mniejszych, związanych z tym zmian. W zamian rozszerzenia praw użytkowników mamy więc jak na razie wzmocnienie ochrony praw autorskich.

Z bazy Rządowego Centrum Legislacji zniknął bowiem projekt UC159, zawierający większość już skonsultowanych zmian. To ważny projekt, który zgodnie z założeniami miał zapewnić „możliwie jak najszerszy dostęp do utworów i przedmiotów praw pokrewnych, przede wszystkim w ramach tzw. dozwolonego użytku publicznego”.

Ministerstwo deklaruje, że dotychczasowy projekt został podzielony na dwie części i obie będą procedowane równolegle. Zgodnie z założeniami Rada Ministrów ma przyjąć obydwa projekty w pierwszym kwartale 2015 roku. Jednak obecnie w serwisie Rządowego Procesu Legislacji istnieje tylko jeden, okrojony projekt oznaczony numerem UC123.

Warto przypomnieć, że wprowadzone w 2011 roku wydłużenie okresu ochrony praw pokrewnych (Dyrektywa 2011/77/EU w sprawie czasu ochrony praw autorskich i niektórych praw pokrewnych) było obiektem powszechnej krytyki. Organizacje broniące praw użytkowników oraz czołowi akademicy wskazywali, że Komisja zignorowała wyniki dwóch zamówionych przez nią wcześniej ekspertyz. Wskazywały one, że na wydłużeniu okresu ochrony skorzystają niemal wyłącznie największe wytwórnie muzyczne oraz najbogatsi artyści. Co więcej, dla państw będących importerem netto własności intelektualnej – takich jak Polska – wydłużenie okresu ochrony oznacza większe koszty ponoszone na rzecz zagranicznych podmiotów. (Polecamy podsumowanie głosów krytycznych przygotowane przez EDRI w 2011 roku).

Co więcej, ministerstwo zakłada, że wydłużenie okresu ochrony praw pokrewnych nie wpływa na dostępność utworów. Tak dzieje się w przypadku utworów objętych nadal autorskimi prawami majątkowymi. Wydłużenie ma jednak znaczenie w przypadku wykonań utworów znajdujących się już w domenie publicznej – w tym wypadku ich nagrania będą dostępne w domenie dwadzieścia lat później.

Rząd deklaruje co prawda, że warto „dokonać analiz rzeczywistego okresu, w jakim utwór oraz inne przedmioty ochrony zachowują wartość ekonomiczną w celu oceny, czy obecnie obowiązujące okresy ochrony są dostosowane do aktualnych realiów eksploatacji”. Postulujemy przeprowadzenie takiego badania, nadzorowanego przez międzysektorowy zespół programujący, od warsztatów dot. reformy prawa autorskiego w 2012 roku. W międzyczasie MKiDN zleciło szereg analiz rynków kultury, nie dotyczą one jednak ekonomicznej analizy racjonalności przyjętych okresów ochrony praw autorskich i praw pokrewnych. Niezależnie od konieczności implementacji Dyrektywy, wyniki takiej analizy pomogłyby dokonać rzetelnej oceny skutków wprowadzanej regulacji.

Na razie prace nad „małą nowelizacją” zdają się przebiegać sprawnie: 9 stycznia odbyła się konferencja uzgodnieniowa. Pozostaje mieć nadzieję, że obydwa projekty faktycznie będą prowadzone równolegle i w 2015, na 25-lecie obecnej ustawy, doczekamy się dużej reformy prawa autorskiego: rozszerzającej dozwolony w granicach obecnej Dyrektywy. Liczymy też na zaangażowanie Polski w debatę nad reformą prawa autorskiego na poziomie europejskim, planowaną na ten rok.