Listy otwarty do Naczelnej Rady Adwokackiej w sprawie trollingu prawnoautorskiego
Trolling prawnoautorski to forma zastraszania z pomocą prawa – polegająca na wystosowaniu zarzutów, często nieuzasadnionych, wraz z żądaniem zapłaty wynagrodzenia. Troll prawnoautorski liczy na to, że druga strona, zamiast zgodzić się pójść do sądu, uiści opłatę. Trolling często zachodzi w sytuacji dysproporcji kompetencji prawnych, ale też budżetów na prawników – z jednej strony mamy posiadaczy praw wspieranych przez duże kancelarie prawne, z drugiej indywidualnych użytkowników nie znajacych procedur prawnych, ani przysługujących im praw.
Kwestię trollingu prawnoautorskiego śledzimy od dawna, jako jeden z bardziej jaskrawych przykładów „uwierania” prawa autorskiego – uważamy takie działania za nieetyczne i oczekujemy, że system prawa autorskiego będzie zawierał odpowiednie przed nimi zabezpieczenia. Na początku roku pisaliśmy o tej sprawie w naszym stanowisku w ramach unijnych konsultacji, w maju zabieraliśmy głos w dyskusji na temat rzekomego plagiatu autorki rządowego elementarza – opisaliśmy wtedy działania wydawców właśnie jako formę trollingu.
W najnowszej odsłonie tego procederu mamy do czynienia z listami wysyłanymi masowo (doniesienia mówią o dziesiątkach tysięcy wysłanych żądań zapłaty) do indywidualnych użytkowników, którym nikt nie udowodnił winy. Co więcej, trolling wykorzystuje system egzekwowania prawa do ustalania tożsamości użytkowników – policja jest zobowiązana to zrobić po zgłoszeniu zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Posiadacze praw autorskich mają oczywiście pełne prawo je egzekwować i zmierzać do ukarania osób te prawa naruszających. W toczącej się w ostatnich latach w Polsce debacie na temat kształtu systemu prawa autorskiego i pożądanych reform udało się osiągnąć konsensus co do tego, że ścigać należy komercyjnych pośredników, którzy naruszają prawo – a nie indywidualnych użytkowników. Copyright trolling wyłamuje się z tego konsensusu.
W związku z tym, razem z Fundacją Panoptykon, ISOC Polska, Fundacją Nowoczesna Polska oraz Dziennikiem Internautów wystosowaliśmy list otwarty w sprawie do Prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej. Piszemy w nim, że działania adwokatów zajmujących się trollingiem prawnoautorskim są szkodliwe i niepożądane w demokratycznym państwie prawa. Oraz że uprawnieni, którym przysługują prawa autorskie, powinni móc dochodzić swoich roszczeń, jednakże w granicach określonych zasadami prawa i etyki.
List jest częścią zainicjowanej przez Dziennik Internautów akcji „Copyright trolling stop”.
Więcej informacji w serwisie Dziennik Internautów.