Otwarte zasoby edukacyjne – od praktyk i praw użytkowników do polityk europejskich. Spotkanie w Brukseli.
W jaki sposób chronić prawa użytkowników w sektorze edukacji? To pytanie było podstawą debaty zorganizowanej 17 listopada przez Centrum Cyfrowe oraz Stowarzyszenie Communia w Parlamencie Europejskim (na zaproszenie członka PE Michała Boniego). Paneliści, politycy oraz zaproszeni przedstawiciele organizacji pozarządowych dyskutowali na temat tworzenia otwartych zasobów edukacyjnych (OZE) przez użytkownikow oraz o możliwych kierunkach rozwoju prawa autorskiego w obszarze edukacji.
Zazwyczaj te tematy nie są ze sobą powiązane, niemniej jednak, są to dwa aspekty jednego wysiłku skierowanego w stronę zagwarantowania praw użytkowników do edukacji. Promocja rozwoju wolnego licencjonowania powinna bowiem być także nieodłącznym elementem debaty dotyczącej reform praw autorskich. Obecnie mamy do czynienia z rozwojem zarówno projektów nakierowanych na promocję otwartych zasobów edukacyjnych (np. inicjatywa KE Opening Up Education), jak i z postępami w reformowaniu praw autorskich.
Podczas spotkania Michał Boni podkreślił innowacyjny potencjał otwartych zasobów edukacyjnych. Według niego, swoboda korzystania z zasobów edukacyjnych jest jedną z podstawowych kwestii do rozwiązania w edukacji. Można ją zapewnić zarówno przez dostosowywanie przepisów prawa autorskiego, jak i poprzez dzielenie się otwartymi zasobami edukacyjnymi. Boni wspomniał również o potrzebie uspójnienia przepisów związanych z dozwolonym użytkiem edukacyjnym oraz o konieczności zbalansowania różnorodnych interesów w sferze edukacji, włączając w to właścicieli i użytkowników praw.
Dr Dominic Orr, konsultant OECD omówił natomiast trzy kluczowe potencjały otwartych zasobów edukacyjnych:
- za pomocą OZE można eksplorować nowe możliwości związane z coraz bardziej wszechobecną w edukacji technologią cyfrową;
- OZE są katalizatorem innowacji społecznych, które mogą ułatwić ewolucję zróżnicowanych form interakcji między nauczycielami, uczniami, a krążącą między nimi wiedzą;
- OZE mają wydłużony cykl życia poza ich oryginalne przeznaczenie, a proces dystrybucji, adaptacji i upowszechniania może poprawić dostęp do wysokiej jakości materiałów edukacyjnych odpowiednich dla zróżnicowanych grup użytkowników.
Rozwinięcie tych wątków można znaleźć w opublikowanym właśnie raporcie OECD “Open Educational Resources. A Catalyst for Innovation”, którego Orr jest współautorem. Josie Fraser, pracująca w biurze edukacji miasta Leicester (UK), pokazując przykład rozwiązań wprowadzanych w jej mieście, mówiła o powiązaniach między otwartą edukacją, kompetencjami cyfrowymi, a podnoszeniem kwalifikacji nauczycieli (także w zakresie tworzenia własnych materiałów). Przedstawicielka portugalskiego Creative Commons i Stowarzyszenia Communia, Teresa Nobre, mówiła natomiast o potencjale jednolitego podejścia do praw autorskich w edukacji. Jej badania wskazują na niewystarczające wsparcie w tym zakresie dla pedagogów w całej Europie.
Widać było zatem, że dyskusja nie skupia się (i nie powinna skupiać się) jedynie na zbalansowaniu systemu praw autorskich, ale również na potrzebach nauczycieli, czyli bezpośrednich użytkowników materiałów edukacyjnych. W sferze edukacji, prawa autorskie powinny zaś stanowić odbicie i kontynuację długofalowych strategii edukacyjnych oraz wspierać wysokiej jakości, innowacyjne i dążące do indywidualizacji nauczania modele edukacji w całej Europie. Także Unia Europejska powinna kontynuować rozwój projektów wspierających otwarte zasoby edukacyjne.
O spotkaniu można także przeczytać na blogu Stowarzyszenia Communia oraz w postach Sandry Kucina Softic z Uniwersytetu w Zagrzebiu i Christera Gundersena z norweskiej platformy edukacyjnej NDLA.
Spotkanie było zorganizowane w ramach międzynarodowego projektu ExplOERer, finansowanego ze środków Unii Europejskiej.