Podsumowanie roku 2013, część 1: otwartość
Prezentujemy pierwszą część podsumowania 2013 roku z perspektywy zainteresowań i działań Centrum Cyfrowego. Zaczynamy od tego co działo się w dziedzinie otwartości edukacji, kultury i nauki.
Fiasko otwartych zasobów publicznych
W lutym zakończyły się konsultacje propozycji założeń do ustawy o otwartych zasobach publicznych przygotowanych przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. W sieci i w prasie przetoczył się bój o treść założeń jak i o samą ideę otwartości zasobów publicznych (czyli finansowanych ze środków publicznych). Konsultacje wywołały ogromne emocje i zaowocowały bardzo silnymi dyskusjami o finansowaniu kultury, nauki i edukacji. Mimo konstruktywnej krytyki założeń ze strony wielu organizacji pozarządowych i instytucji kultury los tej jednej z kluczowych propozycji byłego już ministra Michała Boniego został spisany na straty. Zbyt wiele kontrowersji nie rokuje dobrze kolejnym próbom, ale wszystko w rękach nowego ministra.
Creative Commons i reforma prawa autorskiego
Podczas globalnego zjazdu Creative Commons przygotowano stanowisko, w którym ruch CC podkreślił że jego celem nie są same licencje, a udowadnianie nimi, że potrzebna jest reforma prawa autorskiego, która lepiej odda kulturę dzielenia się, potrzeby użytkowników i autorów niż aktualny system. Stanowisko pojawiało się w odpowiedzi na rosnące zaangażowanie w działania na rzecz reformy prawa autorskiego organizacji i ludzi od lat zajmujących się CC i otwartością zasobów. Jest również wynikiem narastających napięć wokół restrykcyjnych międzynarodowych porozumień handlowych, które chcą ingerować w kwestie prawa autorskiego i patentowego bez procesu konsultacji i uwzględniania praw użytkowników.
Licencje Creative Commons 4.0
Chwilę później swoją premierę miały wersje 4.0 licencji Creative Commons (gotowe również po polsku). Do najważniejszych zmian w wersjach 4.0 należą: zastąpienie wersji krajowych licencji jedną międzynarodową, uproszczenie zasad atrybucji w sieci i lepsze dostosowanie ich do licencjonowania baz danych.
Otwarte zasoby edukacyjne w Polsce
Pierwsze części otwartych e-podręczników z programu Cyfrowa Szkoła doczekały się swojej premiery we wrześniu. Skromniejsze niż oczekiwano, ale równocześnie bardzo sprawnie działające i spełniające otwarte i techniczne standardy (co jak na rządowe projekty informatyczne nie bywa łatwe). Pierwsze części do matematyki i samą platformę można przetestować tutaj. Przy okazji “otwartość” pojawiała się również w nowej odsłonie portalu zasobów dla nauczycieli Scholaris.pl Dodatkowo: na sam koniec roku nowa minister edukacji Joanna Kluzik Rostkowska i premier Donald Tusk zadeklarowali, że problem drogich i ciężkich podręczników będzie jednym z priorytetów do rozwiązania w 2014 roku. My apelowaliśmy o to m.in. w akcji Uwolnij Podręcznik. Czekamy więc na kolejne działania i efekty Cyfrowej Szkoły.
Otwarte zasoby edukacyjne w Europie
Komisja Europejska, w rok po konsultacjach uruchomiła we wrześniu program Openning Up Education który ma wspierać nowoczesną i otwartą edukację oraz narzędzia ICT w szkołach. Jak potoczą się losy programu i na ile naprawdę będzie otwarty okaże się na początku 2014 roku kiedy wystartują jego pierwsze moduły między innymi Erasmus+ i Horizon 2020. Pierwsze wiadomości nie nie wróżą nic dobrego, zwłaszcza z racji na brak jasnych decyzji co do licencji na jakich miałoby powstawać zasoby. Warto jednak śledzić również inicjatywy i projekty w poszczególnych krajach Europy
Otwarte zasoby edukacyjne na świecie
O wolne podręczniki chcą walczyć również amerykanie. Dwójka senatorów przedstawiła propozycję prawa wspierającego produkcję i promocję otwartych e-podręczników szkolnych dla wszystkich poziomów edukacji. USA pozostają również nadal wzorem w poszukiwaniu modeli biznesowych wokół otwartych zasobów edukacyjnych. Na czele tych poszukiwań w ubiegłym roku było Boundless.com z podręcznikami akademickimi na wolnej licencji i ofertą usług dodatkowych. 2013 przyniósł również dwie nowe „szkoły” otwartości: pierwsza to projekt kursów społecznościowych o otwartości edukacji, prawie autorskim i otwartych zasobach w sieci „School of Open” w ramach P2P University, druga to skierowany do uczelni i środowiska akademickiego OER University stworzona wokół projektu WikiEducator.
Problemy otwartej nauki
Choć ruch “open access” (otwarty dostęp) stał się już na tyle popularny i ważny, że ciężko znaleźć w świecie naukowym osoby kwestionującego jego znaczenie i to że jest przyszłością publikacji naukowych to nadal trudno mu wywołać systemowe zmiany. Po “akademickiej wiośnie” w 2012 roku i rosnącej krytyki świata naukowego skierowanej w wydawców mają się oni bardzo dobrze ( i nawet wprowadzają nowe praktyki uderzające w autorów). Rewolucji próbują dokonywać na własną rękę autorzy (dla nich Centrum i projekt BazHum opracowały poradnik Wolne licencje w nauce), którym przynajmniej deklaratywnie z pomocą powoli przychodzą uczelnie (Konferencja rektorów i Prezydium PAN wydało pozytywne stanowisko o OA – nie idą jednak za nim działania). Niestety mimo ogromnych nadziei pokładanych w byłej już Minister Nauki Barbarze Kudryckiej nowelizacje ustawy o szkolnictwie wyższym i ustawy o nauce nie wspierają otwartości nauki na polskich uczelniach i instytucjach naukowych. Tymczasem zagranicą dużo się dzieje – otwartość została wdrożona w Unii Europejskiej w ramach programu Horyzont 2020, Biały Dom wydał w USA dyrektywę w sprawie dostępności wyników publicznie finansowanych badań (równolegle trwają prace nad odpowiednimi rozwiązaniami ustawowymi), prawo Open Access zostało wprowadzone w Argentynie.
Otwarte zasoby kultury w Zachęcie
W październiku odbyła się pierwsza konferencja „openGLAM 2013. Otwarte zasoby kultury” dzięki staraniom Zachęty, Wikimedia Polska i Centrum Cyfrowego. Choć otwartych projektów prowadzonych przez duże instytucje kultury u nas jeszcze jak na lekarstwo, to coraz więcej małych muzeów, galerii i organizacji pozarządowych działających na rzecz kultury otwiera swoje zasoby oddolnie. Niekwestionowanym liderem w tej dziedzinie pozostaje Zachęta, która stara się promować otwartość zasobów i zachęcać do tego inne instytucje.
To Zachęta dla wszystkich – Wolne licencje (polskie napisy) from Zachęta on Vimeo.
W 2013 roku została też wprowadzona ważna dla instytucji dziedzictwa zmiana w dyrektywie unijnej regulującej ponowne wykorzystanie informacji. Po zmianie dyrektywa obejmuje również biblioteki, muzea i archiwa. Oznacza to, że najprawdopodobniej będzie można uzyskiwać dostęp do zasobów domeny publicznej będących w posiadaniu tych instytucji, na zasadach ponownego wykorzystania informacji publicznej. W 2014 roku należy spodziewać się prac nad implementacją dyrektywy do polskiego prawa.
“Nowości” z domeny publicznej
Biblioteka Narodowa uruchomiła nową wersję swojej biblioteki cyfrowej Polona dzięki czemu dostęp do posiadanych przez nią materiałów z domeny publicznej stał się łatwiejszy i popularniejszy. Spore kolekcje pochodzące z domeny publicznej udostępniły holenderskie Rijksmusuem, prywatne Getty Museum, Amerykańska Galeria Sztuki, a Brytyjska Biblioteka Narodowa umieściła kilkadziesiąt tysięcy prac w serwisie Flickr Commons. Warto w tym miejscu również wspomnieć o uruchomieniu przez serwis Wolne Lektury kolekcji obrazów we współpracy z Muzeum Narodowym w Warszawie i aż dwóch serwisach będących przeglądami domeny publicznej czyli Szukamy.org Instytuty Kultury Miejskiej oraz blogu Polony.
Nie wszystko otwarte co się tak nazywa
Banalna parafraza przysłowia niestety dobrze oddaje problem tzw. “open washing” czyli wykorzystywania terminu “otwarte” do inicjatyw, które gwarantują jedynie darmowy dostęp, nie zaś prawa użytkowników do treści zgodne np. z stosowaną przez centrum Open Definition. Problem, który mogliśmy zaobserwować w Polsce na przykładzie promowanej przez Instytut Książki Otwartej Licencji Edukacyjnej najbardziej rozpowszechniły MOOC-i (Massive open online course). Ogromna popularność kursów w tym modelu oferowanych przez firmy (Coursera, Udacity, Google) i uniwersytety (od renomowanego MIT po uniwersytety na całym świecie). Niestety zaledwie w kilku procentach przypadków MOOC-ów, ich treści dostępne są na otwartych licencjach pozwalających na ponowne wykorzystanie (np. OpenupEd, serwis Komisji Europejskiej zbierający kursy z Europy na licencjach CC BY i CC BY-SA).
Grafika aut. Mathieu Plourde na licencji CC BY, źródło Wikimedia Commons.