Biblioteki w czasie pandemii a prawo autorskie
Odpowiadamy na najczęstsze pytania bibliotekarzy i bibliotekarek dotyczące prawa autorskiego ? Przygotowaliśmy dla Was wskazówki na czas pandemii i edukacji zdalnej.
Dowiecie się:
➡️ jakie granice w internecie ma prawo cytatu;
➡️ które biblioteki mogą korzystać z dozwolonego użytku edukacyjnego;
➡️ co jest inspiracją, a co już niekoniecznie czyjegoś pomysłu na konkurs lub wydarzenie;
➡️ kiedy można opublikować w internecie opowiadanie zmieniające treść książki;
➡️ i więcej… ?
Materiał przygotowała Natalia Mileszyk.
Kliknij na pytanie, by rozwinąć odpowiedź ?
Każdy bibliotekarz może bezpłatnie, bez zgody autorów, korzystać z:
- z utworów, które sam stworzył;
- z utworów z domeny publicznej (czyli takich, których autorzy zmarli min. 70 lat temu) – należy jednak pamiętać o podpisaniu autora utworu;
- z utworów udostępnianych na wolnych licencjach, np. Creative Commons – każda z licencji ma jednak swoje wymagania i zawsze należy podpisać twórcę utworu.
W prowadzeniu różnego rodzaju działań edukacyjnych przydatne może być też prawo cytatu, wyjaśnione w pkt. 3.
W przypadku bibliotek szkolnych, pedagogicznych i naukowych możliwe jest w niektórych sytuacjach korzystanie z dozwolonego użytku edukacyjnego – który szerzej wyjaśniam w pkt. 2.
2. Czy książki (lektury) zakupione w formie e-booka bądź pdfa można przesyłać czytelnikom?
Niestety NIE – ale biblioteki szkolne, pedagogiczne i naukowe mogą przesyłać mailowo FRAGMENTY książek, w szczególności lektur szkolnych.
Rozsyłanie książek, nawet mailem, jest rozpowszechnianiem w rozumieniu prawa autorskiego – czyli co do zasady potrzeba na to zgody twórcy/wydawcy. Należy również pamiętać, że nawet w przypadku literatury, która przeszła już do domeny publicznej, książka (skład, okładka, ilustracje) może być osobnym utworem – dlatego też rozsyłanie ebooków (a także ich publikowanie online) jest co do zasady niemożliwe (chyba że są to książki wydane na licencji Creative Commons – wtedy można).
Dlaczego więc biblioteki szkolne i akademickie mogą rozsyłać fragmenty książek? W Polsce obowiązuje dozwolony użytek edukacyjny (DUE) – czyli określone sytuacje, w których można korzystać z utworów bez zgody autora czy posiadacza praw autorskich. Na DUE można się powoływać w tych dwóch przypadkach:
- tylko w ramach nauczania w instytucjach oświatowych (jak szkoły, uczelnie czy przedszkola),
- na potrzeby zilustrowania danego tematu w celach dydaktycznych.
Ważne! Trzeba spełnić obydwa warunki łącznie.
W jaki sposób można korzystać z zasobów edukacyjnych?
- można korzystać z rozpowszechnionych utworów w oryginale i w tłumaczeniu;
- można zwielokrotniać (tzn. rozsyłać, drukować, kserować) rozpowszechnione drobne utwory lub fragmenty większych utworów.
W obu powyższych przypadkach, w edukacji online korzystanie z dowolnych utworów jest dozwolone wyłącznie dla wcześniej zidentyfikowanych osób uczących się, nauczających lub prowadzących badania naukowe. Czyli w przypadku edukacji zdalnej dla uczniów danej instytucji oświatowej, którzy korzystają z narzędzi technologicznych wymagających logowania bądź innego rodzaju weryfikacji tożsamości.
Tak więc biblioteki szkolne i akademickie mogą rozsyłać swoim uczniom i studentom (np. drogą mailową) fragmenty lektur, gdy ma to związek z procesem nauczania.
Korzystając z utworów w ramach dozwolonego użytku edukacyjnego należy pamiętać, aby zawsze podać imię i nazwisko twórcy oraz źródło danego utworu. Ustawa nie określa, w jaki sposób to zrobić – należy więc dostosować formę do konkretnego narzędzia, można te dane podać np. w treści maila w którym załączamy skany.
Zachęcamy oczywiście do korzystania z serwisu https://wolnelektury.pl/ gdzie można znaleźć wiele lektur do dowolnego wykorzystywania.
Podstawa prawna: Artykuły 27 i 35 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
3. Jakie granice w internecie ma prawo cytatu?
Prawo cytatu pozwala nam korzystać z utworów (lub ich fragmentów) bez zgody autora lub posiadacza praw autorskich. Działa dokładnie tak samo w Internecie, jak i poza nim. W stworzonym przez siebie utworze – np. tekście lub prezentacji – możesz wykorzystać urywki innego utworu. Utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne utwory (np. krótkie wiersze) możemy przytoczyć w całości.
Cytowanie poddane jest pewnym ograniczeniom. Możemy we własnej pracy przytoczyć całość bądź fragment innego dzieła (wszystko jedno, czy jest to tekst, zdjęcie czy film), ale tylko wtedy, gdy jest to uzasadnione celami takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawa gatunku twórczości (np. w przypadku parodii).
Ważne jest, żeby cytat był odpowiednio oznaczony. Stosowanie go wymaga czytelnego oznaczenia, że korzysta się z cudzego utworu. Dlatego posługując się cytatem, informujemy zawsze o autorze oraz o źródle cytowanego fragmentu.
PRZYKŁADY
TAK Dopuszczalne będzie wykorzystanie we własnej, autorskiej prezentacji o stanie wojennym fotografii mającej na celu wytłumaczenie, jak wyglądały mundury ZOMO – oczywiście zdjęcie należy podpisać, ale taką autorską prezentację można dalej rozpowszechniać.
NIE Nie będzie jednak spełniało wymogów prawa cytatu zdjęcie w tej samej prezentacji, mające tylko charakter dekoracyjny.
Prawo autorskie w żaden sposób nie definiuje, co należy rozumieć przez „drobne utwory” – nie istnieją w tym zakresie żadne ograniczenia co do objętości – należy do tego podchodzić zdroworozsądkowo.
Podstawa prawna: Artykuły 29 i 35 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
4. Czy w internecie mogę wykorzystywać skany okładek?
Wiele bibliotekarek chciałoby wykorzystywać okładki książek – czy to promując spotkania w internecie, czy pisząc o nowościach wydawniczych. Niestety, sprawa ta jest dość kontrowersyjna. Idealnym scenariuszem byłoby uzyskanie od wydawnictwa zgody na wykorzystanie okładki. Zgoda to z punktu widzenia prawa autorskiego licencja na dane wykorzystanie – więc z prawnego punktu widzenia wystarczający jest mail ze zgodą wydawnictwa.
Rozwiązaniem budzącym pewne kontrowersje, jest wykorzystywanie okładek w oparciu o prawo cytatu (które wyjaśnione zostało w pytaniu powyżej) – tutaj interpretacja przepisu nie daje jasnej odpowiedzi. Jednak w literaturze spotyka się pogląd, że analizując przepisy o dozwolonym użytku i biorąc pod uwagę jego cel, możliwe jest korzystanie z okładek książek celem promocji czytelnictwa, które stanowi nierozerwalną część działań bibliotek.
Na pewno umieszczając zdjęcie okładki na stronie internetowej biblioteki, trzeba zadbać o podanie niezbędnych informacji, takich jak autorzy wykorzystanych dzieł, w tym autor oprawy.
To zależy, jaka książka ma być czytana. Publiczne czytanie jest rozpowszechnianiem w rozumieniu prawa autorskiego – dlatego też bez zgody autorów/wydawców (w zależności od tego kto posiada prawa majątkowe do książki) można czytać tylko twórczość, która przeszła już do domeny publicznej. Co to znaczy? Że autor danej książki zmarł co najmniej 70 lat temu (czyli obecnie w 1949 lub wcześniej) – wtedy nie ma znaczenia, czy jego spuścizna jest w rękach np. jakieś fundacji – śmiało można czytać jego twórczość (a także pisać na jej podstawie scenariusze etc.) – bo wygasły majątkowe prawa autorskie do jego twórczości.
Należy jednak pamiętać, że w przypadku tłumaczeń mamy do czynienia z utworem zależnym – musi minąć 70 lat od śmierci tłumacza, żeby utwór w tłumaczeniu przeszedł do domeny publicznej.
Co ważne, korzystając z utworów z domeny publicznej, należy zawsze zadbać o wskazanie autorstwa danego utworu.
W ramach dozwolonego użytku edukacyjnego w przypadku bibliotek szkolnych i naukowych publikowanie takich nagrań byłoby możliwe dla zamkniętego kręgu osób w ramach dozwolonego użytku edukacyjnego, który został wyjaśniony powyżej.
6. Czy można organizować konkursy na podstawie cudzych pomysłów, bez pytania?
Prawo autorskie co do zasady nie chroni pomysłów i idei (bo wtedy konkurs recytowania poezji mógłby tylko organizować jeden podmiot) – chroni natomiast regulaminy konkursów, karty zgłoszeń, formularze etc. Prawo autorskie chroni więc sposób wyrażenia, czyli konkretne zmaterializowanie pomysłu. W praktyce jednak odróżnienie idei od jej chronionego wyrażenia nastręcza sporo problemów.
Czerpanie z pomysłów innych nie jest zakazane prawem autorskim (ale w niektórych przypadkach może być naruszeniem innych regulacji) – jednak zachęcam tutaj do zachowania dobrych zwyczajów i na przykład informowania twórców pierwotnych pomysłów, że stali się dla Was inspiracją.
Zgoda twórcy ani posiadaczy praw autorskich nie jest potrzebna w przypadku linkowania (które nie jest jak na razie uznawane za rozpowszechnianie w rozumieniu prawa autorskiego). Dlatego też jeśli bibliotekarz ma wątpliwości prawne dotyczące tego, czy może się podzielić danym materiałem z uczniami, zawsze bezpiecznym rozwiązaniem będzie podesłanie linku, które nie narusza prawa autorskiego i jest zgodne z prawem.
Prace czytelników są jak najbardziej utworami chronionymi prawem autorskim – z punktu widzenia ustawy najbezpieczniej będzie więc, jeśli bibliotekarka poprosi czytelników o samodzielne opublikowanie swoich prac, na przykład na współdzielonych dyskach. Jeśli to jednak bibliotekarka sama chce opublikować prace czytelników, powinna mieć od nich zgodę (licencję). Wystarczy w tym przypadku informacja w mailu, że “Wyrażam zgodę na opublikowanie mojego kolażu na platformie xxx”. Taka licencja może też być zawarta w regulaminie danego konkursu.
Osoba do 13. roku życia nie posiada zdolności do czynności prawnych – nie może zatem skutecznie wyrazić zgody na publikację swoich dzieł. W jej imieniu – jako przedstawiciele ustawowi – działają rodzice lub opiekunowie, którzy są jej przedstawicielami ustawowymi upoważnionymi do zarządu jej majątkiem, w skład którego wchodzą majątkowe prawa autorskie.
9. Kiedy bibliotekarz nie musi prosić autora o zgodę na wykorzystanie jego dzieła?
Prawo autorskie przewiduje sytuacje, w których biblioteka nie musi pytać o zgodę autora/wydawcy (dozwolony użytek biblioteczny). Biblioteka może (jeżeli biblioteka na tym nie zarabia):
- użyczać, w zakresie swoich zadań statutowych, egzemplarze utworów rozpowszechnionych,
- zwielokrotniać utwory znajdujące się we własnych zbiorach w celu uzupełnienia, zachowania lub ochrony tych zbiorów,
- udostępniać zbiory dla celów badawczych lub poznawczych za pośrednictwem końcówek systemu informatycznego (terminali) znajdujących się na terenie tych jednostek.
Niestety, żadna z powyższych sytuacji nie ma zastosowania w obecnej sytuacji pandemii, gdy biblioteki są zamknięte.
Podstawa prawna: art. 28 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Zgodnie z polskim prawem stworzenie opracowania utworu nie wymaga uzyskania zgody twórcy oryginału. Taką zgodę trzeba jednak uzyskać, aby z opracowania skorzystać lub rozporządzać nim, czyli np. opublikować zmienioną wersję powieści. W przypadku takiego konkursu wątpliwości nie budzi pomysł, by poprosić uczestników o napisanie własnych zakończeń – naruszeniem prawa autorskiego może być sytuacja, w której uczestnicy zmienią twórczość, która nie przeszła jeszcze do domeny publicznej, a biblioteka potem opublikuje takie opowiadania.
Zasoby w internecie (jeśli nie zaznaczono że są na otwartej licencji np. Creative Commons, albo jeśli nie są z domeny publicznej) chronione są prawem autorskim i do korzystania z nich potrzeba zgody twórców/posiadaczy praw. W przypadku tworzenia prezentacji można bez obaw korzystać z:
- własnych zdjęć,
- zdjęć na licencjach Creative Commons,
- zdjęć z domeny publicznej.
W niektórych przypadkach można też korzystać z fotografii, co do których nie wygasły majątkowe prawa autorskie w ramach prawa cytatu (które wyjaśniono powyżej).
To, że dane zdjęcie zamieszczone jest na Facebooku, nie znaczy że można z niego dowolnie korzystać. Na pewno można je „podać dalej” w ramach funkcji systemu, jednak jeśli nie jest do zdjęcie z domeny publicznej bądź też na licencji Creative Commons, to nie można go pobrać na swój dysk, by później samodzielnie wgrać na stronę FB biblioteki.