Elementarz na licencji Creative Commons!
W zeszÅ‚ym tygodniu minister Kluzik-Rostkowska przedstawiÅ‚a pierwszÄ… część elementarza. MogliÅ›my siÄ™ ostatecznie przekonać, że po dopuszczeniu do użytku w szkoÅ‚ach bÄ™dzie on opublikowany na wolnej licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa. Dla wszystkich Å›rodowisk promujÄ…cych otwarte zasoby edukacyjne jest to zwieÅ„czenie pewnego etapu naszych prac i moment szczególny. Nie wstydzÄ™ siÄ™ powiedzieć, że jestem szczęśliwa myÅ›lÄ…c o tym, że na biurkach wszystkich pierwszoklasistów bÄ™dzie leżaÅ‚a publikacja wolna, którÄ… można bÄ™dzie udoskonalić, rozbudować, zmienić i dowolnie przeksztaÅ‚cić. Tak bowiem rozumiem edukacjÄ™ przyszÅ‚oÅ›ci – opartÄ… na materiaÅ‚ach, które mogÄ… ewoluować, dostosowywać siÄ™ do potrzeb uczniów i nauczycieli. MateriaÅ‚ach, których nie ogranicza ani format ani konkretna technologia.
Dla zespołu Creative Commons Polska, decyzja MENu to najlepszy prezent z okazji zbliżających się 9. urodzin CC. W sieci trwają dyskusje nad optymalnością wyboru licencji i tym, czy rządowy elementarz powinien być materiałem urzędowym i  trafić do domeny publicznej. Te kwestie miała rozstygnąć ustawa o otwartych zasobach, nad którą prace niestety zostały zawieszone. Zanim to zostaje uregulowane, wybór otwartej licencji wydaje się najlepszy.
W komentarzu, który ukazaÅ‚ siÄ™ w GW nastÄ™pnego dnia po prezentacji elementarza Justyna Suchecka napisaÅ‚a: „To, co w rzÄ…dowym elementarzu cieszy najbardziej, to jego otwartość.” MiaÅ‚a na myÅ›li inny wymiar otwartoÅ›ci, w mniejszym stopniu zwiÄ…zany z kwestiami prawnoautorskimi czy technologicznymi. Ale ta otwartość wyrażona sÅ‚owami: „czekamy na uwagi”, jest tym najbardziej praktycznym wymiarem otwartoÅ›ci w edukacji, kulturze i nauce, o które walczymy. W praktyce  przeprowadzenie konsultacji, uwzglÄ™dnienie różnych, czÄ™sto sprzecznych uwag i wyważenie interesów różnorodnych grup bÄ™dzie dla Ministerstwa bardzo trudne. Trzymam kciuki i mam nadziejÄ™, że bÄ™dzie można otworzyć szampana gdy proces ten siÄ™ zakoÅ„czy.