Jaki będzie nowy rok szkolny w Centrum?

W Centrum zajmowaliśmy się już otwieraniem podręczników, lekcji, szkół. Szukając różnych miejsc, w których rząd, administracja czy eksperci ds. edukacji mogą przyczynić się do tego, by więcej było otwartych zasobów edukacyjnych, z których uczniowie i nauczyciele, mogą korzystać za darmo i bez ograniczeń. Podczas ostatniego zjazdu Koalicji Otwartej Edukacji i po spotkaniu z gronem Superbelfrów mamy poczucie, że to nie wystarczy. Na ten rok szkolny chcemy przygotować trochę zmian i nowych działań. Jakich? Nie chcemy zdradzać wszystkiego, ale poniżej znajdziecie kilka informacji o tym, co planujemy na rok szkolny 2016/2017.

Łatwiejszy dostęp do otwartych zasobów

Otwarte e-podręczniki Cyfrowej Szkoły, mimo znacznie większej skali projektów, ustępują w mediach pola darmowemu, Naszemu Elementarzowi. To jednak w tych pierwszych tkwi znacznie większy potencjał łatwego wykorzystywania ich kreatywnie przez nauczycieli jako otwartych zasobów. Mało jest o tym danych, ale odnosimy wrażenie, że e-podręczniki i odświeżony przy okazji portal Scholaris powoli wzmacniają swoją pozycję, choć niejako w drugim obiegu edukacyjnym. Jak sprawić by były popularniejsze i lepiej współgrały z oddolnie tworzonymi przez nauczycieli otwartymi zasobami oraz materiałami dydaktycznymi, które tworzą organizacje pozarządowe? Nad tym będziemy pracować w ramach grup roboczych, które formułujemy w Koalicji Otwartej Edukacji. Tymczasem, już teraz możecie śledzić to, ile (nie tylko polskich) otwartych zasobów edukacyjnych dostępnych jest w sieci w odświeżonym serwisie otwartezasoby.pl (w katalogu ma już ponad 220 stron z OZE, od kilku tygodni można też zapisać się na newsletter o otwartych zasobach). Praktykom OZE również polecamy zapisanie sobie już teraz w kalendarzu daty 1 października, kiedy odbędzie się wirtualna konferencja superbelfrów EduMoc. Jednym z jej tematów będą właśnie otwarte zasoby edukacyjne w szkole.

otwartezasoby1

Lepsze otwarte zasoby, również dla biznesu

Kolejnym krokiem, który wykracza poza edukację, jest zmapowanie otwartych zasobów, które powstają w Polsce w wyniku publicznych konkursów grantowych z wymogami otwartości. Ich skala jest ogromna, od grantów Muzeum Historii Polski w konkursie Patriotyzm Jutra po rezultaty ogromnych projektów programu PO WER, gdzie powstaną min. otwarte podręczniki do edukacji zawodowej. Jak śledzić ich rezultaty, oceniać ich stopień otwartości i ułatwiać ponowne wykorzystanie? Jak zachęcać biznes, by nie bał się szukać w OZE komercyjnego potencjału? Odpowiedzi na te pytania zawierają w sobie klucz do tego, by Polska była ponownie pionierem otwartości (jak to miało miejsce w przypadku Cyfrowej Szkoły). Na razie zdecydowanie nie pomaga w tym silny podział na to, gdzie i jak publikowane są zasoby publiczne (Cyfrowa Szkoła, Scholaris), a gdzie te tworzone przez NGO (dziesiątki rozproszonych stron) i nauczycieli (blogi, pojedyncze pliki hostowane w aplikacjach). Podobny problem zdaje się dotykać sektora kultury, w którym narasta „frustracja digitalizacji”, ale nie przybywa ułatwień dla ponownego wykorzystania.

Lekcje z dotychczasowej trasy i „jak daleko jeszcze”?

Wyzwania (i szanse), o których piszę powyżej, szerzej omawia nasz raport opublikowany przed wakacjami (PDF).

OZE w Polsce

Do rekomendacji, w nich zwartych będziemy wracać już niebawem. Po pierwsze, by sprawdzić, jak OZE będą radzić sobie w kontekście zmian zachodzących w polskiej oświacie. Po drugie, by porównać polskie doświadczenia z OZE z tymi z innych krajów Europo Środkowo-Wschodniej, które również w ostatnich latach realizowały duże projekty na rzecz otwartej edukacji i zasobów. Ponadto, by lepiej zrozumieć, jaki potencjał OZE mogą mieć w Europie będziemy też starali się badawczo przyjrzeć problemom związanym z prawem autorskim w szkołach.

Zapowiada się więc bardzo pracowity i ciekawy rok szkolny ze zróżnicowanym planem lekcji. Cieszymy się na to, bo takiego właśnie potrzeba, by się nie nudzić i zawsze móc sięgnąć po wiedzę i doświadczenia z różnych dyscyplin, aby rozwiązać większy problem.