Kserokopia #11: Przegląd linków o prawie autorskim (18 – 24 maja 2015)

W tydzień po konferencji o rynku cyfrowym debata o regulacjach dopiero się rozkręca – konsultacje trwają. Piszemy więc o rekompensatach, trwającej reformie prawa autorskiego, dozwolonym użytku edukacyjnym i streamingu. Do Jednolitego Rynku Cyfrowego, zwanego też #DSM, wrócimy wkrótce!

 Kserokopie

Co o trzykrotności stosownego wynagrodzenia powiedzą trybunały?

W przypadku naruszenia prawa autorskiego twórca może żądać zapłaty trzykrotności “stosownego wynagrodzenia”, czyli kwoty jaką by otrzymał, gdyby podmiot naruszający prawo zawarł z nim umowę o korzystanie z utworu (art. 79 ustawy o prawie autorskim). Taka regulacja budzi jednak spore wątpliwości. Na problem wskazywał już Rzecznik Praw Obywatelskich zauważając, że zasada ta „naprawienie wyrządzonej szkody” przekształca w swoistą karę cywilną. W połowie maja br. Sąd Najwyższy uznał, że zagadnienie jest na tyle istotne, że skierował do Trybunału Sprawiedliwości UE pytanie prejudycjalne. Natomiast już za miesiąc skargę w zakresie art. 79 rozstrzygnie Trybunał Konstytucyjny. Skarżący w sprawie o sygn. akt SK 32/14 zauważa, że zaskarżony przepis narusza zasadę sprawiedliowści społecznej poprzez nieuzasadnionego uprzywilejowania posiadaczy majątkowych praw autorskich oraz zasadę proporcjonalości, mimo, że nie przemawia za tym interes tych podmiotów, ani też ważny interes publiczny, uzasadniający konieczność zasądzania trzykrotności stosownego wynagrodzenia. Z niecierpliwością czekamy na wyroki obu trybunałów.

Ciąg dalszy prac nad nowelizacją prawa autorskiego

Projekt ustawy z dnia 9 października 2014 r. budził dużo niejasności i był powodem ostrej dyskusji wśród zainteresowanych tematyką podmiotów. W rezultacie nowelizację przepisów prawa autorskiego podzielono na dwa osobno procedowane projekty ustaw (tzw. “małą” i “dużą” nowelizację). „Mała nowelizacja” dotycząca przede wszystkim wydłużenia okresu ochrony praw producentów i artystów wykonawców i wdrożenia dyrektywy ws. czasu ochrony prawa autorskiego i niektórych praw pokrewnych do prawa polskiego została 15 maja 2015 r. przyjęta przez Sejm.“Duża nowelizacja”, obejmująca regulacje dot. utworów osieroconych, wynagrodzeń za wypożyczenia biblioteczne i co w naszej ocenie najważniejsze – zakres dozwolonego użytku publicznego, została przyjęta przez Radę Ministrów 12 maja 2015 r. i wkrótce trafi do Sejmu. Wciąż jednak wiadomo, czy prace nad projektem uda się  sfinalizować jeszcze w tej kadencji.

Kontrowersje wokół dozwolonego użytku edukacyjnego

Od momentu przedstawienia pierwszej wersji projektu nowelizacji, zmiany dotyczące swobody korzystania z treści w edukacji (art. 27 ustawy) budziły spore kontrowersje zarówno wśród organizacji zbiorowego zarządzania, organizacji pozarządowych, jak i samych Ministerstw – Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Edukacji Narodowej i Spraw Zagranicznych. Niestety pomimo długiej ścieżki legislacyjnej zawarta w projekcie skierowanym do rozpatrzenia na posiedzenie Rady Ministrów reforma przepisów w żaden sposób nie rozwiązuje praktycznych problemów związanych ze stosowaniem prawa autorskiego w edukacji. Z jednej strony wciąż brak jasności w zakresie tego jakie działania są a jakie nie są legalne w szkołach. Z drugiej strony, tak ważne dla sektora edukacyjnego instytucje jak biblioteki publiczne, muzea czy organizacje pozarządowe nie są objęte tą regulacją, nawet jeśli prowadzą niekomercyjne działania nastawione na edukację młodzieży szkolnej. W trzech dokumentach roboczych przeanalizowaliśmy regulacje prawa międzynarodowego, europejskiego i krajowego w zakresie dozwolonego użytku edukacyjnego, jak i dlaczego zmieniały się propozycje dotyczące uregulowania zakresu dozwolonego użytku edukacyjnego w trwającej reformie prawa autorskiego oraz to, na czym polega problem tzw. parasoli licencyjnych w szkołach. Zapraszamy do lektury.

Przedłużenie okresu ochrony piosenek niekoniecznie pomoże artystom

Ciekawy komentarz do zmiany prawa polegającej na wydłużeniu ochrony artystycznych wykonań utrwalonych na fonogramach, a więc taśmach czy innych nośnikach z 50 do 70 lat zamieściła “Rzeczpospolita”. Komisja Europejska, w trosce o artystów przewidziała we wdrażanej właśnie dyrektywie możliwość odzyskania praw przeniesionych na producenta jeśli nie oferuje on wystarczającej ilości egzemplarzy do sprzedaży lub nie udostępnia nagrań w internecie, co jest ciekawym pomysłem rzeczywiście wzmacniającym twórców. Jednak samo przedłużenie czasu ochrony niekoniecznie musi wspierać właśnie ich. Biorąc pod uwagę, jak często artyści przenoszą wszystkie prawa na producentów i wytwórnie, to te ostatnie będą głównym beneficjentem zmiany. Nas smuci to, że pod pretekstem dbania o artystów, wprowadza się cząstkowe rozwiązania, które ułatwiają zarabianie pośrednikom, a nie rozwiązują systemowo problemu finansowania i wynagradzania twórców.

Wyciek dokumentów Sony i Spotify rzuca światło na zarobki ze streamingu

Dużym newsem w zeszłym tygodniu było opublikowanie przez The Verge umowy między Spotify i Sony. Umowa ma wprawdzie cztery lata, ale jest rzadką okazją do lepszego zrozumienia przepływów finansowych w streamingu. W największym skrócie: wywalczony przez Sony status “Most Favored Nation” daje firmie duże, dodatkowe pieniądze – którymi najpewniej nie dzielą się z artystami. W dyskusji często przebija się pogląd,, że artyści są okradani przez firmy streamingowe. Ten przykład pokazuje, że środków na rynku jest więcej niż twierdzą  wytwórnie, które niechętnie pokazują proporcje między pieniędzmi ściąganymi z rynku a wypłacanymi artystom. To pokazuje nam, że nie da się rzetelnie oszacować ekonomicznego wpływu nowych technologii na rynek kreatywny , dopóki wszyscy pośrednicy będą funkcjonować jak czarne skrzynki. Pytanie, kiedy cała sytuacja zdenerwuje głównych zainteresowanych – twórców? (Co ciekawe, Verge musiało usunąć umowę, pod zarzutem naruszania praw autorskich posiadaczy umowy. Doctorow krytykuje zarzut jako bezpodstawny).

***

Tymczasem w niedzielę zakończyły się konsultacje dot. Jednolitego Rynku Cyfrowego prowadzone przez MAC, a dziś kończą się konsultacje dot. prawa autorskiego w ramach Jednolitego Rynku Cyfrowego prowadzone przez MKiDN. Ostatnia szansa, by przesłać uwagi! Jesteśmy bardzo ciekawi, jaka będzie polska opinia – a może będą dwie?