Kserokopia #57 (27 kwietnia – 18 maja)

W tym numerze Kserokopii zachęcamy przede wszystkim do refleksji nad poziomem trwającej reformy prawa autorskiego – Politico ocenia ją bardzo nisko. Ponadto polecamy artykuły o tym, że sztuczna inteligencja jest wyzwaniem dla prawa autorskiego; brak nadzoru nad organizacjami zbiorowego zarządzania może prowadzić do nieprawidłowości finansowych; oraz dlaczego w Singapurze na taką skalę występują naruszenia prawnoautorskie w sieci.

Poza tym mamy wielką prośbę – chcemy takiego samego prawa dla wszystkich edukatorów w całej Unii Europejskiej,  by mogli oni swobodnie nauczać bez obawy, że złamią przepisy. Jak można pomóc? Wystarczy wejść na  http://bit.ly/wolnaedukacja, podpisać petycję i zachęcić do tego swoich znajomych w mediach społecznościowych używając: #fixcopyright #rightcopyright. Dziękujemy!

CO NOWEGO W SIECI

Sztuczna inteligencja wyzwaniem dla prawników

Czy kreacje sztucznej inteligencji powinny zostać objęte ochroną prawnoautorską? Jeśli tak, na czyją korzyść powinno to nastąpić? Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego wydała w tym tygodniu Komisji Europejskiej zalecenie opracowania kryteriów ochrony „własnej twórczości intelektualnej” komputerów i robotów. Więcej o sprawie pisze Rzeczpospolita.

domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Artificial.intelligence.jpg

Buntownik, a może strażnik? Raport “Nauczyciele i nowoczesne praktyki edukacyjne”

Czy prawo autorskie ma  wpływ na codzienną pracę nauczycieli, rozwój innowacji i kreatywność w szkole? Postanowiliśmy to sprawdzić. Przeprowadziliśmy rozmowy z 30 nauczycielami z Polski, Estonii, Francji, Holandii i Niemiec. Wszyscy rozmówcy byli nauczycielami wyróżniającymi się na tle innych, wdrażającymi innowacje edukacyjne i aktywnie korzystający z nowych technologii. Wyróżniliśmy 4 najbardziej typowe role przyjmowane przez nauczycieli wobec prawa autorskiego: Twórca, Strażnik, Buntownik i najczęściej spotykany – Nieświadomy Użytkownik.  O tym, od czego one zależą i co jeszcze udało nam się ustalić – tutaj.

Ranking naruszeń prawa autorskiego w internecie

Zjawisko niezgodnego z prawem dystrybuowania utworów w internecie zmniejsza się z roku na rok. Spowodowane jest to rozwojem serwisów streamingowych takich jak Netflix czy Spotify, które dostarczają wartościowe i stosunkowo niedrogie pakiety filmów, programów telewizyjnych i muzyki. W zeszłym roku liczba wizyt na nielegalnych serwisach zmalała o 6 proc – wynika z raportu przedstawionego przez Bank Światowy. O czasami zaskakujących konkluzjach raportu można przeczytać na portalach forsal.plQuartz.  

Aplikacje mobilne w muzeach

Alicja de Rosset i Katarzyna Zielonka przygotowały opracowanie Aplikacje mobilne w muzeach, moda czy potrzeba?, opublikowane w zeszłorocznym tomie rocznika Muzealnictwo. Według danych za maj 2016 roku wśród 51 aplikacji jedynie 8 zostało zainstalowanych przez więcej niż 1000 użytkowników, a aż 26 aplikacji miało mniej niż 100 instalacji. Analizę raportu prezentuje Marcin Wilkowski na swoim blogu. Mamy jednak nadzieję że realizowany przez nas projekt Pracownia Otwierania Kultury odwróci te trendy.

OZZ w Australii

W kontekście niedługo kończących się konsultacji publicznych projektu ustawy o zbiorowym zarządzaniu, warto przyjrzeć się temu do czego może doprowadzić brak kontroli nad OZZ. Okazało się, że australijska Copyright Agency przeznaczyła miliony dolarów z inkasa za prawa autorskie na rzecz lobbingu przeciwko reformie wzmacniającej fair use (anglosaski odpowiednik dozwolonego użytku). O tej sprawie pisze Michael Geist.

ŚWIAT SIĘ ZMIENIA, PRAWO AUTORSKIE TEŻ

Politico o poziomie reformy prawnoautorskiej

Politico oceniło strategię Jednolitego Rynku Cyfrowego w dwa lata po jej ogłoszeniu. Niestety, zarówno reforma prawa autorskiego jak i reforma mediów zostały ocenione jako najsłabsze punkty całej strategii. Dlaczego? Zdaniem ekspertów Komisja Europejska boi się podjąć pewnych tematów w reformie, bo byłoby to źle widziane przez kraje członkowskie, dlatego proponowana dyrektywa jest mało ambitna.  

Dozwolony użytek edukacyjny – wcale nie taki zharmonizowany

Teresa Nobre z naszego zespołu Communia zaprezentowała raport, w którym porównuje zakres dozwolonego użytku edukacyjnego w 15 krajach cżłonkowskich. Okazuje się, że zasady są bardzo różne w zależności od kraju, a edukatorzy często nie mają pewności prawnej – dlatego też potrzebujemy ambitnej reformy prawa autorskiego w tym zakresie. Z raportem można zapoznać się tutaj.

Copybuzz – co w trawie piszczy

Koalicja C4C, której jesteśmy cżłonkiem, uruchomiła nowy portal copybuzz.com, którego zadaniem jest komunikowanie o reformie prawa autorskiego w przystępny sposób. Szczególnie zachęcamy do przeczytania wywiadu z Markusem Beckedahlem, redaktorem naczelnym netzpolitik.org, największego bloga o prawach cyfrowych w świecie niemieckojęzycznym. Jeśli ktoś szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego reforma prawa autorskiego jest ważna, to to jest właśnie miejsce, gdzie je znajdzie.

A TYMCZASEM SĄDY…

Odpowiedzialność pośredników – granice ochrony

Włoski sąd orzekł, że Google i Youtube są odpowiedzialne nie usunięcia treści naruszających postanowienia licencyjne, które już wcześniej były uznane za naruszenia. Sąd orzekł, że pomimo tego że dla obu podmiotów ma zastosowanie wyłączenie odpowiedzialności w sytuacji niewiedzy o naruszeniu, to mają one techniczne możliwości by nie dopuszczać do ponownego publikowania nielegalnych treści, a przez to i taki obowiązek. Więcej o sprawie można przeczytać na blogu IPKat.