Nowe narracje budowane na starych schematach
W czasie pandemii serwisy VOD bogatą ofertą serialową kompensują nam narracje z codziennego życia, utracone wraz z ograniczeniem zewnętrznego (pozarodzinnego) życia społecznego. Tymczasem na całym świecie trwa wyścig o znalezienie właściwego ujęcia, narracji opisującej doświadczenia pandemiczne.
W specyfice czasów dystansowania społecznego zaczynamy dostrzegać zapowiedzi tego, co będzie nową normalnością. Komentatorzy chętnie korzystają z retoryki „New Normal”, wzorem tej, która pojawiła się po kryzysie gospodarczym w 2008 roku. Taka narracja wzmacnia tendencje do wnioskowania na podstawie danych retrospektywnych w coraz pewniejszych przewidywaniach stanu przyszłego świata. McKinsey & Company w swoich analizach stosuje nawet określenie „Next Normal”.
Przechodząc przez wielość ujęć, pytań i pospiesznie udzielanych odpowiedzi, z zaskoczeniem odkrywamy, że w środku – a może na początku – światowego kryzysu wywołanego pandemią pojawiają się już tak pewne osądy dotyczące przyszłego stanu świata. Ten globalny dyskurs intensywnie nawiązuje do relacji łączącej społeczeństwo z technologią. Technologie komunikacyjne ułatwiły nam adaptację do warunków lockdownu, pomogły też podtrzymać funkcjonowanie w istotnych rolach społecznych. Według badań Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna – obecnie 27% Polaków w dużym i bardzo dużym stopniu utrzymuje relacje z bliskimi przez aplikacje, a wskaźnik korzystania z social mediów przez Polaków podczas lockdownu wzrósł prawie dwukrotnie. Tym samym udział technologii w kontekście pandemii został mocno wyeksponowany.
Wiele ujęć jest osadzonych w optymistycznych ramach technologicznego solucjonizmu – opisanej przez Jewgienija Morozowa ideologii, według której z pomocą odpowiednio dobranej technologii można rozwiązać dowolny problem społeczny. Powstają więc liczne narracje pokazujące, w jaki sposób nasze życie może stać się bliskie „starej normalności” dzięki dysponowaniu zaawansowanymi technologiami: przenoszenie usług online, śledzenie zakażeń, pokonywanie dystansu komunikacyjnego. W nowym wydaniu odżywa dyskusja wokół 4IR – czwartej rewolucji przemysłowej. W proponowanej narracji osiągnięcia 4IR pozwalają nam funkcjonować zdalnie. Ale co istotniejsze, określają pozytywną wizję dalszego rozwoju, aktualną także po korekcie wymuszonej przez koronawirusa.
Z drugiej strony mamy do czynienia z balansowaniem na poziomie „COVID-tech dystopia”, którego najwyraźniejszym głosem stała się Naomi Klein z jej koncepcją Doktryny Szoku. Klein bazuje na koncepcji kapitalizmu nadzoru Shoshany Zuboff, dostosowując ją do kontekstu podejrzanych relacji rządów z przedstawicielami przemysłu High-Tech w czasie pandemii (symboliczny stał się briefing Andrew Cuomo z udziałem Erica Schmidta). Zwraca się tutaj uwagę na ograniczenia naszej czujności obywatelskiej stłumionej lękiem o życie i zdrowie; pobudza się wizje przyszłości inwigilacyjnej, która już obecnie zaczyna się materializować w postaci kolejnych odsłon narzędzi do contact trackingu.
Wstępna analiza tych narracji pokazuje dwa wymiary pozwalające je różnicować: wymiar dotyczący orientacji na przeszłość lub na przyszłość oraz wymiar dotyczący przekonania o ewolucyjnym lub rewolucyjnym charakterze digitalizacji zachodzącej w kontekście pandemii. Na przecięciu tych wymiarów znajduje się wspomniana wcześniej perspektywa DELA – kładąca nacisk na dynamiczny, emergentny, przejściowy i antropocentryczny charakter obecnego momentu.
Oba opisane kierunki przeceniają znaczenie samej technologii w stosunku do czynników społecznych, a nie doszacowują znaczenia warunków epidemiologicznych, które powinny stanowić podstawowy punkt odniesienia. Można je traktować zarówno jako wyraz strategii społecznego radzenia sobie z globalnym zagrożeniem, jak i przejaw silnego wpływu retoryki ekonomicznej, która uaktywnia się w obliczu alternatywy: ratowanie życia czy gospodarki.
Spektrum ujęć relacji społeczeństwo–technologia rozwijających się w odpowiedzi na aktualny stan świata jest warte dalszej obserwacji. Część z nich nie wytrzyma konfrontacji z nadchodzącą rzeczywistością kolejnych miesięcy kryzysu. Pozostałe mogą okazać się źródłem wartościowego wkładu w rozumienie tej złożonej relacji oraz możliwych kierunków jej rozwoju po kryzysie.
Artykuł stanowi fragment reportu Cyfrowe stany przejściowe. Monitoring społeczeństwa cyfrowego marzec-czerwiec 2020. Raport został opublikowany w ramach projektu SpołTech.