Startupy i watchdogi
W grudniu zorganizowaliśmy warsztat mapujący tematykę SpołTech i zaskoczyło mnie, co co kryje się pod tym hasztagiem. Dominowała pesymistyczna ocena zmiany technologicznej. "Zeitgeist" jest dziś zupełnie inny niż w 2005 roku, gdy zaangażowałem się w Creative Commons, wierząc w pozytywną moc internetu. Ale drugim zaskoczeniem był
Optymistycznie czy pesymistycznie? To pytanie, od którego zależy nasz stosunek do fali nowych nowych technologii: sztucznej inteligencji, dronów, inteligentnych pralek i odkurzaczy, okularów z AR, kryptowalut, inteligentnych asystentów, zdecentralizowanych sieci spoÅ‚ecznoÅ›ciowych, blockchaina. Od tego wyboru zależy, jak bÄ™dziemy ksztaÅ‚tować te technologie w post-internetowych latach dwudziestych. Jako punkt wyjÅ›cia proponujÄ™ wziąć dwie „kontrkultury sieci”: startupowÄ… i watchdogowÄ…. Pytanie, czy ich polaryzujÄ…ce perspektywy na technologię wystarczÄ… nam za solidne fundamenty.
„Scena startupowa eksplodowaÅ‚a”, przeczytaÅ‚em w artykule o tym, jak Grecja staje na nogi. I tknęło mnie – newsy o startupach to jedne z nielicznych pozytywnych wiadomoÅ›ci ze Å›wiata technologii, na jakie trafiam. Kultura startupowa to optymistyczny biegun myÅ›lenia o technologiach cyfrowych.
Startupy to nie tylko sektor biznesu IT - to kontrkultura świata cyfrowego.
OczywiÅ›cie, ostatecznie chodzi o pieniÄ…dze, duże, jak najwiÄ™ksze, ogromne pieniÄ…dze. Ale w kulturze startupowej jest też miejsce na przygodÄ™, indywidualny geniusz i innowacje, ostre konkurowanie wymieszane ze współpracÄ…. Nikt nie sieciuje siÄ™, wymienia siÄ™ doÅ›wiadczeniami jak startupowcy. Ich energii, pomysłów i kodu zazdroszczÄ… im wiÄ™ksze firmy, które na potÄ™gÄ™ akcelerujÄ… startupowe pomysÅ‚y. Symbolem tej kontrkultury sÄ… hackatony – maratony programowania i szukania technologicznych rozwiÄ…zaÅ„ z pizzÄ… jako obowiÄ…zkowÄ… kolacjÄ…. Ten format pracy zostaÅ‚ podchwycony przez wszystkich: instytucje dziedzictwa, ministerstwa i dziaÅ‚aczy antysmogowych.
OczywiÅ›cie zdarzajÄ… siÄ™ startupy-potwory, takie jak Theranos, który obiecywaÅ‚ przeÅ‚om w badaniach krwi, oszukaÅ‚ wszystkich, zmarnowaÅ‚ miliony dolarów, a w szczytowym momencie byÅ‚ wyceniany na kilkanaÅ›cie miliardów dolarów. Ale wiÄ™kszość startupów unika kontrowersyjnego obrazu, jaki w mediach ma Big Tech. Szczególnie trudno coÅ› zarzucić polskim startupom – opowiadam o nich optymistyczne historie o ciężkiej pracy i talencie, pokonywaniu przeszkód i „Polakach, którym siÄ™ udaÅ‚o”.
Jednak startupom można zarzucić naiwność, a może nawet nieodpowiedzialność, z jakÄ… surfujÄ… na fali zmiany technologicznej. Startupowcy wierzÄ…, że technologiÄ™ można mieć pod peÅ‚nÄ… kontrolÄ… i nie przejmować siÄ™ jej skutkami. Pokutuje wÅ›ród nich dalej przekonanie, że cyfrowy Å›wiat najlepiej pozostawić nieuregulowany (i tak startupowcy stali siÄ™ ostatnimi, którzy kupujÄ… wizjÄ™ autonomicznej cyberprzestrzeni Johna Perry’ego Barlowa). Tak jakby byli zbyt blisko kodu, protokołów i serwerów, by w peÅ‚ni rozumieć, jak tworzone przez nich aplikacje zmieniajÄ… Å›wiat i oddziaÅ‚ywujÄ… na ludzi.
To, czego brakuje startupom, nadrabiajÄ… watchdogi, podchodzÄ…ce do technologii z ostrożnoÅ›ciÄ… i niepokojem. To przede wszystkim organizacje pozarzÄ…dowe lub nawet indywidualni eksperci, skupieni na redukowaniu szkód i zagrożeÅ„ powodowanych przez technologie. Watchdogowcy to najczęściej prawnicy przykÅ‚adajÄ…cy do technologii cyfrowych formalne narzÄ™dzia ochrony praw czÅ‚owieka. To narzÄ™dzia proste i skuteczne, nie wymagajÄ…ce dogłębnej analizy samej technologii. Z perspektywy prawnoczÅ‚owieczej miarÄ…, do której przykÅ‚adamy dowolny system technologiczny sÄ… – fundamentalne i niezmienne – prawa czÅ‚owieka.
Prostota modelu nie oznacza, że praca watchdoga jest prosta. Watchdogi majÄ… promil zasobów, które majÄ… startupy. Polska i Unia hojnie inwestujÄ… w startupy i finansujÄ… ich rozwój – a wobec watchdogów, tak jak i caÅ‚ego trzeciego sektora – trwa przekonanie, że jakoÅ› siÄ™, wolontariacko, utrzymajÄ….
Tymczasem watchdogi peÅ‚niÄ… kluczowÄ… rolÄ™ bezpiecznika, hamulcowego rozwoju technologicznego. MówiÄ… „stop” wszÄ™dzie tam, gdzie startup myÅ›li „Fail fast, fail often, fail forward”! Watchdogi, podobnie jak startupy, majÄ… fundamentalny wpÅ‚yw na kulturÄ™ cyfrowÄ…. Bez europejskich watchdogów – takich jak Panoptykon, czy EDRI – nie mielibyÅ›my europejskich przepisów RODO. To rozporzÄ…dzenie, które coraz częściej jest wymieniane jako możliwy fundament dla europejskiej „trzeciej drogi” pomiÄ™dzy amerykaÅ„skim i chiÅ„skim modelem rozwoju cyfrowego. Watchdogowego ducha przejęły też w ostatnich latach masowe media, szczególnie prasa – mamy wiÄ™c Carole Cadwalladr piszÄ…cÄ… w Guardianie o skandalu Cambridge Analytica, czy The Privacy Project dziennikarzy z New York Timesa.
Co siÄ™ dzieje, gdy te dwie kontrkultury siÄ™ spotkajÄ…? MieliÅ›my okazjÄ™ to zobaczyć kilka miesiÄ™cy temu, gdy w mediach pojawiÅ‚y siÄ™ artykuÅ‚y o polskim startupie Quantum CX. Mamy wiÄ™c z jednej strony firmÄ™ „dla tych, którzy wierzÄ…, że Å›wiat potrzebuje wiÄ™cej życzliwoÅ›ci”. TworzonÄ… przez ludzi przekonanych, że metody behawioralne, wspierane przez inteligentne gadżety, mogÄ… uczynić Polaków bardziej życzliwymi. Quantum CX razem z PKO BP uruchomiÅ‚y wiÄ™c pilotaż, w ramach którego proste urzÄ…dzenia z „AI inside” monitorujÄ…, czy pracownicy siÄ™ uÅ›miechajÄ… – i zachÄ™cajÄ… do uÅ›miechania siÄ™ wiÄ™cej. Na tÄ™ historiÄ™ natychmiast zareagowaÅ‚y watchdogi, wskazujÄ…c, że może dochodzić do naruszenia RODO i przepisów prawa pracy. SprawÄ… zainteresowaÅ‚ siÄ™ RPO oraz główny inspektor pracy.
PrzykÅ‚ad Quantum CX pokazuje, że ocena skutków wdrażania technologii jest niezbÄ™dna. I że nie zrobiÄ… jej dobrze same startupy (oraz inne podmioty z zaszczepionÄ… kulturÄ… startupowÄ…). Ale widać też, że szybko reagujÄ…ce watchdogi potrafiÄ… jedynie redukować szkody, czÄ™sto w zero-jedynkowy sposób. PodejÅ›cie watchdogowe pozwoli – jeÅ›li to okaże siÄ™ konieczne – wyłączyć projekt z uÅ›miechami. Ale nie daje wszystkich wskazówek, jak zaprojektować taki system dobrze – a od technologii raczej nie mamy ucieczki.
Startupy są niczym lemmingi, z radością i uporem skaczące w przyszłość. Watchdogi zaś są niczym pieski preriowe, stale skupione na zagrożeniach. Ani jedno, ani drugie podejście nie wystarczy, by budować nowe technologie w sposób odpowiedzialny. Na lata dwudzieste potrzebujemy nowego rozdania, nowego podejścia do zorganizowania naszego technologicznego świata. Potrzebujemy więc pomostu łączącego najlepsze cechy dwóch spolaryzowanych kontrkultur.
W jednym z odcinków podcastu 99% Invisible Roman Mars opowiada o czasach, gdy budynki mieszkalne nie miaÅ‚y systemów przeciwpożarowych – za szczyt innowacji uważano kosze podwieszane na dźwigach, w których można byÅ‚o w razie pożaru ratować dzieci i niemowlaki… WyjÅ›cia bezpieczeÅ„stwa, kultowe schody na zewnÄ…trz budynków w Nowym Jorku to stosunkowo nowy wynalazek – ludzie bardzo dÅ‚ugo żyli w domach niebezpiecznych. LubiÄ™ tÄ™ historiÄ™, bo pozwala wierzyć, że jesteÅ›my jeszcze w „koszykowej” fazie rozwoju internetu – i że dopiero przed nami moment, w której na poważnie troszczymy siÄ™ o jego użytkowników.
Aby tak się stało potrzebujemy po pierwsze większego zaangażowania wszelkiej maści budowniczych i projektantek, organizatorów i architektów organizacji, ekspertek od zarządzania i zmiany organizacyjnej. (Mamy pierwsze jaskółki zmiany: w 2019 w Anglii odbył się pierwszy technologiczny Festival of Maintenance).
Po drugie, potrzebujemy podejÅ›cia interdyscyplinarnego, bo problemów z technologiÄ… nie rozwiążemy jednym „cudownym podejÅ›ciem”: agile’owym kodowaniem, prawnoczÅ‚owieczÄ… troskÄ…, czy perspektywÄ… etycznÄ… – która w Europie w 2019 roku momentami byÅ‚a traktowana jak cudowne lekarstwo na wszystkie problemy z AI. Gdybym miaÅ‚ typować jedno pojÄ™cie, które może być platformÄ… współpracy, to wybraÅ‚bym „spoÅ‚eczeÅ„stwo” – ale możliwe, że to moje socjologiczne skrzywienie.
Po trzecie, musimy wspierać i wzmacniać instytucje rozwijające technologie nie dla zysku: instytucje publiczne i społeczne. Bowiem wiele z naszych problemów z technologią wynika dziś nie z niej samej, tylko jej komercjalizacji i przyjętych modeli biznesowych.
Po czwarte, potrzebujemy dialogu. Wydarzenie pod hasÅ‚em „startupowcy x watchdogi” mogÅ‚oby być hitem – pod warunkiem, że obie strony autentycznie wysÅ‚uchaÅ‚yby swoich perspektyw.
Czy taka krzyżówka kultur internetu byÅ‚aby optymistyczna czy pesymistyczna? Nie wiem, i nie jest to najważniejsze. Ważniejsze, byÅ›my wszyscy byli skupieni na szukaniu rozwiÄ…zaÅ„ dla problemów, które mamy z technologiÄ…. Outrider.rs promujÄ…Â „Solution Journalism” – dziennikarstwo, które nie tylko pokazuje problemy, ale szuka dla nich rozwiÄ…zÄ…Å„. To dziennikarstwo oparte na faktach i dowodach, tÅ‚umaczÄ…ce użytkownikom otaczajÄ…cy ich Å›wiat i wspierajÄ…ce obywateli skutecznych i zaangażowanych, troszczÄ…cych siÄ™ o swoje spoÅ‚eczeÅ„stwo. Brzmi to jak niezÅ‚y punkt wyjÅ›cia dla trzeciej kontrkultury internetu.
