Współtworzenie jako zasada nowej rzeczywistości

Co-Creation Studio, multimedialna inicjatywa MIT Open Documentary Lab, jest przykładem tego jak zasada współtworzenia może nie tylko otworzyć drogę ku lepszej cyfrowej sztuce, lecz także pomóc nam stawiać czoła wyzwaniom współczesności. Co-Creation Studio wyrasta ze środowiska cyfrowego, dziś zdominowanego przez twórców XR.

Ko-kreacja, czyli współtworzenie to alternatywa dla indywidualnego autorstwa. To konstelacja mediów i metod pracy. Projekty wynikają z procesu, ewoluują w obrębie społeczności, wśród jej członków, a nie powstają z pozycji dystansu. Ko-kreacja rozciąga się na wiele dyscyplin i struktur, a nawet systemów aktywnych bez udziału człowieka. Ko-kreacja w sensie etycznym na nowo definiuje kto, jak i dlaczego tworzy. Ko-kreacja interpretuje świat, szuka sposobu na zmianę, walczy o równouprawnienie i sprawiedliwość. Co-Creation Studio

Zasada współtworzenia wydaje się czymś tak oczywistym jako samo życie. To dzięki współpracy homo sapiens przetrwał, ewoluował i stał się dominującym gatunkiem na planecie. Dzięki współpracy wielopokoleniowe rodziny przez stulecia dbały o swoje bezpieczeństwo i dobrostan. Dzięki współpracy powstały największe dzieła sztuki; dzięki współpracy triumfują sportowcy, których podziwiamy w zmaganiach z ograniczeniami ludzkiej fizyczności i labilnej psychiki. Cóż więc nowego w tak modnym ostatnio collaborative approach (podejściu opartym na współpracy)? 

Dekady atomizacji społecznej, wspierania mirażu indywidualnego rozwoju i promowania sukcesu rozumianego jako partykularny zysk jednostki, sprawiły że nierozłączna para: współpraca i solidarność, stały się pojęciami podejrzanymi. W świecie zdominowanym przez fałszywy kult bohatera, która zdobywa kolejne szczyty “o własnych siłach” działania wspólnotowe, oparte na współdzieleniu kompetencji, zadań i zasobów w imię długotrwałego i demokratycznego rezultatu były wręcz źle widziane. Dziś ta tendencja się odwraca, a kolejne katastrofy, z którymi się mierzymy, takie jak kryzys klimatyczny, pandemia COVID-19 czy populistyczne ataki na przedstawicieli różnego typu mniejszości (kobiety, LGBT, Czarnych) pokazują, że bez zmiany paradygmatu z indywidualnego na wspólnotowy nie mamy większych szans na przetrwanie w zdrowiu, pokoju i względnym dobrobycie.

Earth_at_Night,_North_America
Tytuł: Earth_at_Night,_North_America
ccbysa

Co-Creation Studio, multimedialna inicjatywa MIT Open Documentary Lab, jest przykładem tego jak zasada współtworzenia może nie tylko otworzyć drogę ku lepszej cyfrowej sztuce, lecz także pomóc nam stawiać czoła wyzwaniom współczesności. Co-Creation Studio wyrasta ze środowiska cyfrowego, dekadę temu budowanego przez twórców internetowych, dziś zdominowanego przez twórców XR (wirtualnej, mieszanej i rozszerzonej rzeczywistości). Otwarta wymiana kompetencji i umiejętności oraz dbałość o relacje wewnątrz środowiskowe (w tym samopomoc) są w wirtualnych środowiskach twórczych powszechną praktyką. Wynika to z pionierskiego i eksperymentalnego charakteru realizowanych przedsięwzięć, wczesnego etapu tworzenia się modeli biznesowych i struktur finansowania, a także wartości łączących kreatorów wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości. Idea współdzielenia procesu twórczego, jako wyrazu szacunku, troski o partnera i chęci wspólnego odkrywania nowych możliwości, jest w środowisku XR nadal ideą popularną.

 

Pragmatyczną przyczyną, dla której zasada współtworzenia tak dobrze przyjęła się w środowisku XR była konieczność łączenia ze sobą artystów, deweloperów, koderów, inżynierów, badaczy i kuratorów. Pozioma, demokratyczne struktura zespołu jest w sztuce cyfrowej niezbędna do stworzenia dzieła zarówno o wysokich walorach artystycznych, wartości merytorycznej, jak i przystępności technicznej. Środowisko XR zdecydowało się na odrzucenie idei artysty-demiurga, czy reżysera-przywódcy, gdyż ta nie tylko okazała się niewydolna, lecz również sprzyjała reprodukcji szkodliwych wzorców opartych na dyskryminacji, wyzysku lub marginalizowaniu cudzej pracy. Zastąpiła ją postawa, którą dobrze opisuje cytat z Roberta Wienera: Either engineers must become poets or poets must become engineers (Albo inżynierowie muszą stać się poetami, albo poeci inżynierami). Wszyscy podejmujemy wysiłek, wszyscy dzielimy sukces. Dla idei ko-kreacji kluczowa jest też formuła nic o nas bez nas, czyli założenie, że historię opowiadać winni ci, których ona dotyczy – nie ich uprzywilejowani obserwatorzy. Jak ujęła to Opeyemi Olukemi (PBS/POV Spark): “Współtworzenie to szansa, żeby ludzie nabrali pokory i opuścili gardę. Żeby stworzyli coś, czego nie da się zrealizować w pojedynkę. Współtworzenie jest dla mnie próbą uświadomienia sobie, że każdy z nas jest tylko fragmentem układanki. I że wyłącznie razem możemy stworzyć coś rewolucyjnego i znaczącego.”

 

Ko-kreacja może przejawiać się w różnych obszarach na rozmaite sposoby. Jej idea może przyświecać nowym modelom finansowania. W czasie pandemii Kaleidoscope, międzynarodowa sieć twórców XR, uruchomiła program comiesięcznych grantów dla artystów, na które łoży cała społeczność. Składka wynosi około 20 dolarów, zaś miesięczna pula do wygrania oscyluje wokół kwoty 5 000 dolarów. Każdy łożący na pulę grantu może ubiegać się o jego przyznanie. Konkurs jest oparty na zasadzie priorytetyzacji praw artysty, co oznacza, że organizator nie zastrzega sobie praw do dzieła, nie otrzymuje licencji do żadnego jego etapu, ani nie nakłada na grantobiorcę żadnych wymogów formalno-prawnych. Twórca ma jedynie zreferować społeczności postępy swojej pracy po jej ukończeniu. W obliczu zbiurokratyzowanych systemów konkursowych dla twórców, które nieraz wiążą się z koniecznością oddania części praw do dzieła (przy relatywnie niewielkim wsparciu finansowym), rozwiązanie proponowane przez Kaleidoscope wydaje się pionierskie. 

Idea współtworzenia sprawdza się w designie, biznesie a nawet zarządzaniu. Jednak to w czym ko-kreacja wydaje się szczególnie przydatna, jeśli nie wręcz konieczna, to projektowanie nowych rzeczywistości, w których relacje społeczne opierają się na wspólnie zdefiniowanych wartościach takich jak troska, sprawiedliwość społeczna, ochrona praw ludzi i zwierząt – nie na dążeniu do zysku i kumulacji kapitału. Ko-kreację można potraktować jako narzędzie do wyobrażania innych, lepszych światów (jak robi to Guild of Future Architects: https://futurearchitects.com/), lub budowy dynamicznych, transparentnych relacji między firmą a klientem (jak robią to DHL, IKEA czy LEGO: https://www.braineet.com/blog/co-creation-examples/). Można wreszcie potraktować ją jako lek na poczucie bezradności i zagrożenia, którego efektem ubocznym może okazać się innowacyjny produkt, dzieło sztuki lub nowy, bardziej sprawiedliwy system społeczny.


Artykuł ukazał się w  22 numerze Biuletynu SpołTech.

banery_loga-szerokość_764px
Tytuł: banery_loga-szerokość_764px