W ostatnich tygodniach głównym tematem politycznym związanym z edukacją była likwidacja gimnazjów i wycofanie 6-latków ze szkół. Oba te pomysły niosą za sobą jedną, poważną konsekwencję: zmianę podstawy programowej, a co za tym idzie – podręczników. Potwierdza to Minister Zalewska w ostatnim wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej. Dlatego, wyjątkowo aktualny staje się temat cyfrowych, otwartych zasobów edukacyjnych, których aktualizacja i modyfikowanie jest proste, legalne i niemal bezkosztowe (w porównaniu z drukowaniem nowych książek). A do tego, można je komponować we własne zestawy dostosowane do możliwości i potrzeb danej grupy uczniów. Warto zatem przyjrzeć się ofercie darmowych, publicznie finansowanych e-podręczników, które ujrzały światło dzienne już niemal w całości, na platformie www.epodreczniki.pl. (więcej…)
Centrum Cyfrowe wraz z 28 innymi organizacjami z całej Unii Europejskiej wystosowało pismo do Fransa Timmermansa (pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej) i europosłów wyrażając swoje zaniepokojenie procesem konsultacji publicznych w kwestii reformy prawa autorskiego. Problematyczne są przede wszystkim trwające konsultacje dotyczące platform internetowych i odpowiedzialności pośredników internetowych za nielegalne treści. Pytania zostały sformułowane przez Komisję w taki sposób, że katalog podmiotów uprawnionych do wzięcia udziału w konsultacjach jest mocno ograniczony.
Więcej na ten temat można przeczytać na blogu Stowarzyszenia Communia, w ramach którego prowadzimy działania rzecznicze na poziomie Unii Europejskiej.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów opublikował wyniki prowadzonego od 2014 postępowania wyjaśniającego dotyczącego cen podręczników szkolnych. Urząd wziął pod lupę publikacje trzech głównych graczy na rynku: WSiPu, Nowej Ery oraz Grupy Edukacyjnej – i stwierdził, że nie doszło w tej kwestii do zmowy cenowej wydawców. Wskazał jednocześnie na dysfunkcjonalny charakter rynku – w sytuacji, w której rodzice kupowali podręczniki wybierane przez nauczycieli, ich zdolność opierania się podwyżkom była niewielka.
W międzyczasie, na skutek “reformy podręcznikowej” (czyli nowelizację Ustawy o oświacie i stworzenie darmowego elementarza), podręczniki dla szkół podstawowych i gimnazjum zaczęły być finansowane ze środków publicznych. UOKiK badał przy tym rynek wydawniczy jedynie w określonym, ściśle wyznaczonym ustawą zakresie. Niemniej opinia UOKiK stanowi istotną analizę kontekstu, w którym rząd podjął decyzję tworzenia publicznych podręczników, a następnie przeprowadził tę reformę. Urząd zaznacza, że rynek książki edukacyjnej nie sprzyjał konsumentom (rodzicom), którzy byli do tej pory pozbawieni możliwości kierowania się ceną jako kryterium wyboru książek dla swoich dzieci. UOKiK nie wspomina jednak, że przerzucane na rodziców koszty służy również wspieraniu systemu edukacji, poprzez zapewniane przez wydawców szkolenia i wsparcie dla szkół i nauczycieli. (więcej…)
W zeszłym tygodniu enigmatyczne zapowiedzi Komisji Europejskiej dotyczące reformy prawa autorskiego przestały być tylko zapowiedziami. Opublikowane zostały pierwsze dokumenty w tym temacie. Na początku tygodnia mogliśmy się zapoznać z dość lakonicznym oficjalnym planem prac Komisji (roadmap), a w piątek na blogu IPKats ukazał się nieoficjalny tekst o wiele bardziej konkretnego Komunikatu Komisji “W stronę nowoczesnego, bardziej europejskiego systemu prawnoautorskiego” (dokument to wyciek i ma być oficjalnie przyjęty przez Komisję dopiero 9 grudnia). Oba dokumenty pozawalają nie tylko nakreślić kierunek, w którym zmierzają działania Komisji dotyczące zmian w prawie autorskim, ale też zidentyfikować kwestie problematyczne.
Reforma prawa autorskiego, zgodnie z oficjalnym planem prac, ma przebiegać dwuetapowo:
Dodatkowo w oficjalnym dokumencie można jedynie znaleźć rozbudowany opis dostępnych dowodów, w oparciu o które ma być przygotowana reforma , w tym kontrowersyjnego wyniku konsultacji publicznych dotyczących prawa autorskiego i trwających obecnie konsultacji dotyczących pośredników oraz dyrektywy satelitarno-kablowej.
Komunikat doprecyzowuje zakres działań, ktore Komisja planuje podjąć w drugim etapie planowanych prac:
-harmonizacja wyjątków i ograniczeń od monopolu prawnoautorskiego dotyczących eksploracji tekstu (text and data mining), edukacji (ilustracji nauczania), digitalizacji dziedzictwa kultury, e-bibliotek i wolności panoramy;
– rozważenie, czy brak harmonizacji w zakresie opłat licencyjnych za kopie na użytek prywatny wzbudza wątpliości z perspektywy rynku wewnętrznego;
– poddanie pod dyskusję konieczności wprowadzenia definicji prawa do komunikowania i udostępniania (rights of ‘communication to the public’ and of ‘making available’);
– przemyślenie potrzeby tworzenia regulacji w oparciu o zasadę podążania śladem pieniędzy “follow the money”.
Podsumowując Komunikat KE, dokument jest bardzo zachowawczy i na pewno nie jest zapowiedzią szeroko zakrojonej reformy prawa autorskiego na poziomie unijnym, na którą wszyscy mieli nadzieję (albo mieli, zanim raport Julii Redy uzyskał finalnie również dość zachowawczą treść). Należy jednak szczególnie zwrócić uwagę na pewne sformułowania użyte w Komunikacie i niepokojące sygnały mogące wskazywać na okrojoną formę jakichkolwiek zmian legislacyjnych:
Komisja Europejska uznaje otwarty dostęp do publikacji naukowych za element usprawniający obieg wiedzy, ale także naturalny efekt finansowania badań z podatków. Open Access to część Otwartej Nauki oraz polityki odpowiedzialnych badań i innowacji włączonej do programu Horyzont 2020. Jak te założenia są realizowane w krajach Europy Środkowej i Wschodniej? Na pytanie to próbowano odpowiedzieć podczas konferencji “Working Together to Promote Open Access Policy Alignment in Europe”, która odbyła się pod koniec października w Budapeszcie. Skierowana była do instytucji finansujących badania naukowe w Europie Wschodniej. Jej celem było przedstawienie poziomu włączenia otwartości w nauce oraz wspólna refleksja nad elementami wspomagającymi tworzenie polityk otwartości.
“Chcemy dać europejskim naukowcom i innowatorom najlepsze warunki do pracy.”
Komisja Europejska
Głównymi tematami, wokół których toczyła się dyskusja, były:
Tworzenie polityk otwartości było we wszystkich omawianych krajach regionu długim procesem, w niektórych z nich proces ten nadal trwa. Część krajów wypracowała jedynie rekomendacje w tym zakresie. W niektórych otwartość w nauce jest elementem szerszej strategii. Przykładem zastosowania takiego rozwiązania jest Estonia, która stworzyła strategię “Estonia oparta na wiedzy. 2014-2020”. Słowacja w związku z dołączeniem do Partnerstwa na Rzecz Otwartego Rządu przygotowała narodowy plan wdrażania założeń tego Partnerstwa (“Open Government Partnership Action Plan of the Slovak Republic 2015”), którego jedna z części dotyczy otwartości wyników badań naukowych. Słowenia posiada narodową strategię badań i innowacji na lata 2011-2020, zgodnie z którą wszystkie dane surowe finansowane ze środków publicznych muszą być publikowane w otwartym dostępie. Litwa zapowiada przyjęcie polityki otwartości w nauce w 2016 roku.
Przedstawiciele wszystkich reprezentowanych instytucji finansujących badania zgodnie podkreślali wagę tworzenia polityk i strategii, a nie jedynie rekomendacji. Faktem jest, że ruch Open Access zazwyczaj działa oddolnie, ale tylko wyrażenie jego założeń w dokumencie urzędowym wysokiej rangi umożliwia realne otwarcie w sektorze nauki.
Otwarty dostęp do publikacji naukowych traci, w opinii prelegentów konferencji, największe znaczenie w procesie otwierania nauki na rzecz danych badawczych.
“To dane, a nie publikacje będą ponownie wykorzystywane. Dlatego otwarty dostęp do danych jest obecnie ważniejszy.”
prof. Rūta Petrauskaitė
Przewodnicząca Komitetu Nauk Humanistycznych i Społecznych Litewskiej Rady Badań
Choć świadomość z tym związana wśród instytucji finansujących badania rośnie, to nie ma jeszcze ogólnie przyjętych standardów i planów, w jaki sposób zorganizować przechowywanie surowych danych. Jak bowiem chronić i finansować przez kolejne lata dane pozyskane w bieżącym roku? Jak wybrać, które z nich powinniśmy chronić? Czy powinny być one selekcjonowane? Na te pytania brakuje wciąż jednoznacznej odpowiedzi i są one dyskutowane podczas coraz częstszych konferencji na ten temat, np. organizowanej przez Platformę Otwartej Edukacji “Open Research Data: Implication for Science and Society”.
“Oba modele biznesowe w nauce – ten, w którym płacimy za czytanie i ten, w którym płacimy za publikowanie, są oparte na prestiżu czasopism. Tę sytuację można porównać do syndromu sztokholmskiego. Należy całkowicie zmienić model publikowania.”
prof. Bernard Rentier, Uniwersytet w Liège
Dyskusja o oparciu nauki na artykułach w czasopismach naukowych wzbudziła wątpliwości o słuszności takiego systemu. Obecnie funkcjonujący system tworzy paradoksalną sytuację, w której wyniki badań stają się mniej istotne niż czasopisma naukowe i to na nich budowany jest prestiż naukowca. Zauważono, że ocena dorobku naukowca i jednostki naukowej może mieć jedynie pośredni związek z przełomowością i istotnością publikowanych wyników badań, skoro jest ona tworzona na podstawie liczby punktów za publikację w danym czasopiśmie, a nie wartość merytoryczną doniesienia naukowego. To czasopisma naukowe powinny być oceniane w zależności od możliwości dotarcia do czytelników, a nie naukowcy na podstawie indeksu Hirscha.
Katharina Rieck z Austriackiego Funduszu Naukowego zwróciła uwagę na czasopisma finansowane zgodnie ze złotą drogą (Wolne licencje w nauce. Instrukcja, s. 67), w której otwarty dostęp do artykułów naukowych zapewniany jest poprzez opłacenie takiej możliwości u wydawcy czasopisma. Większość z 10 000 czasopism, w których artykuły były finansowane z AFN, to młode i cierpiące wciąż na brak odpowiedniej reputacji periodyki naukowe, co zniechęca naukowców do publikowania w nich.
Niestety Polska wydaje się być częściowo poza bieżącymi dyskusjami wokół otwartości w nauce. Ogłoszone we wrześniu “Kierunki rozwoju otwartego dostępu do treści naukowych w Polsce” nie tylko nie są polityką, na co liczyły środowiska naukowe, a jedynie rekomendacjami, ale również skupiają się one na “treściach naukowych”, a nie “danych naukowych”.
Dokument jest efektem długiego procesu konsultacji. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zaleca w nim podejmowanie działań na rzecz otwartości w nauce. Proponuje pewne rozwiązania, które są jednak dość ogólne. MNiSW rekomenduje m.in. stworzenie polityk otwartości na poziomie jednostek naukowych.
MNiSW nie zdecydowało się, jak np. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, na wprowadzenie, a nie rekomendowanie otwartości w działaniach finansowanych ze środków publicznych. W czerwcu 2015 MIR ogłosił kryteria konkursów w Programie Operacyjnym Polska Cyfrowa (więcej: https://centrumcyfrowe.pl/otwartosc-w-konkursach-popc/), według których wszystkie materiały edukacyjne i szkoleniowe (podręczniki, broszury, scenariusze zajęć czy materiały multimedialne) stworzone w ramach projektów dofinansowanych w tych konkursach, będą obowiązkowo publikowane na licencjach Creative Commons.
“Kierunki rozwoju…” stanowią pierwszy krok w odgórnym wspieraniu otwartości w nauce i należy prowadzić działania wspierające postawienie kolejnych kroków w najbliższej przyszłości.
Prezentacje z konferencji są dostępne pod adresem: http://openaccess.mtak.hu/en/meeting-presentations
Konferencja “Working Together to Promote Open Access Policy Alignment in Europe” została zrealizowana w ramach projektu PASTEUR4OA. Centrum Cyfrowe jest polskim przedstawicielem w projekcie.
Z okazji Dnia Nauczyciela, życzymy wszystkim nauczycielom satysfakcji z pracy, jak najwięcej okazji do rozwoju, jak najlepszego dostępu do materiałów edukacyjnych i jak największej otwartości zasobów, z których korzystają.
Na dobry początek, żeby te życzenia mogły się spełnić, proponujemy wprowadzenie w życie kilku postulatów wprowadzających więcej otwartości do systemu oświaty.
1942. Artist: J. Howard Miller. For the U.S. War Production Co-ordinating Committee.
1. Otwartość publicznie finansowanych zasobów edukacyjnych
Potrzebne jest systemowe wsparcie ze strony administracji publicznej dla otwartych zasobów edukacyjnych (OZE): ich finansowania, tworzenia i udostępniania; oraz dla narzędzi, które promowałyby ich wdrażanie na poziomie codziennej pracy nauczycieli i uczniów. Uczniowie i nauczyciele potrzebują dostępu do treści edukacyjnych, które są jednocześnie:
Niezbędne jest zapewnienie otwartości poprzez zmiany o charakterze legislacyjnym, które nałożą na instytucje systemu oświaty oraz organy im podległe obowiązek udostępniania publicznie sfinansowanych materiałów edukacyjnych na wolnych licencjach, zdejmujących z użytkowników ciężar każdorazowego zabiegania o zgodę autora danego zasobu na jego modyfikację i ponowne udostępnienie. Istotne jest także promowanie nowoczesnych, cyfrowych materiałów, poprzez stworzenie publicznego, internetowego repozytorium otwartych zasobów edukacyjnych – powszechnie dostępnej i darmowej platformy materiałów, która umożliwi swobodne wykorzystanie, modyfikację i dalszą dystrybucję publicznie finansowanych zasobów edukacyjnych do wszystkich zainteresowanych użytkowników. Repozytorium takiemu powinien towarzyszyć system informowania, szkolenia i motywowania nauczycieli i uczniów do korzystania z opublikowanych zasobów oraz do tworzenia i udostępniania nowych materiałów. (więcej…)
W zeszłym tygodniu Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju ogłosiło konkurs na programy podnoszące kompetencje cyfrowe. To jeden z kilku konkursów, w których zostały uwzględnione wymogi otwartości dla tworzonych materiałów edukacyjnych. Łączna wartość ogłoszonych konkursów to ponad 400 milionów złotych. Dodatkowo, wymóg otwartości został uwzględniony w wytycznych obejmujących wszystkie działania finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego.
Realizowany przez Ministerstwo w latach 2004-2008 program EQUAL był pierwszym przykładem wdrożenia takiej reguły przez administrację publiczną. Na uwagę i aprobatę zasługuje fakt, że ta zasada jest kontynuowana w obecnej perspektywie finansowej i obejmuje działania o wielomilionowych budżetach. (więcej…)
Nowelizacja prawa autorskiego ma rozszerzyć możliwość korzystania z utworów objętych ochroną prawa autorskiego przez instytucje oświatowe takie jak przedszkola czy szkoły m.in. w celach prowadzenia e-learningu. To ważna zmiana, gdyż do tej pory (choć trudno w to uwierzyć) istniała niepewność czy nauczyciel w celach dydaktycznych może tworzyć kopie fragmentów utworów i udostępniać je swoim uczniom (i tylko uczniom) online.
Niejasność przepisów dotyczących dozwolonego użytku edukacyjnego spowodowana była pojęciem “egzemplarza”, który oznacza utwór zapisany na nośniku materialnym (( E. Traple, Raport na temat dostosowanie polskiego systemu praw autorskich i praw pokrewnych do wymogów społeczeństwa informacyjnego, Kraków 2012, s. 4. Dostępne na: http://warsztaty.mac.gov.pl/prawo_autorskie/lib/exe/fetch.php?media=prawo_autorskie:traple.docx )), w odróżnieniu od kopii, która funkcjonuje również w środowisku cyfrowym.
Prowadziło to do absurdalnej sytuacji, w której nauczyciel w celach dydaktycznych mógł skserować uczniom fragment lektury szkolnej, ale niekoniecznie mógł kopię cyfrową tego samego fragmentu umieścić na zamkniętej platformie cyfrowej dedykowanej jedynie dla swoich uczniów.
To ma się jednak zmienić a warunkiem nowej regulacji zezwalającej na udostępnianie przez instytucje oświatowe utworów online będzie ograniczenie adresatów takiego działania. Powinni oni być nie tylko “zidentyfikowani” przez instytucję oświatową, ale także należeć do grona “uczących się, nauczających lub prowadzących badania naukowe”. Ustawodawcy zależy na tym, żeby przepis wprost wskazywał, że takie kursy mogą być otwarte jedynie dla uczniów, studentów, nauczycieli czy naukowców a nie dowolnego grona osób.
W środę, 9 września br. propozycję zmian w przepisach dot. dozwolonego użytku edukacyjnego przygotowaną przez Senat przyjęła sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu. Poprawka wprowadza jednak niepotrzebne wymagania wobec instytucji oświatowych i naukowych objętych dozwolonym użytkiem edukacyjnym. W naszej ocenie takie dodatkowe ograniczenia nie wpłyną w żadnej sposób na zwiększenie ochrony przed nadużyciami (których bardzo boją się organizacje zbiorowego zarządzania), a instytucjom oświatowym może to jedynie utrudnić podejmowanie dozwolonych działań edukacyjnych. Z tego powodu w liście wysłanym do Komisji Kultury rekomendowaliśmy odrzucenie poprawki Senatu.
Niestety, pomimo głosów wskazujących, że zmiana zaproponowana przez Senat jest niepotrzebna, poprawka została przyjęta. “Za” głosowało siedmiu posłów, “przeciw” żaden, a pięciu wstrzymało się od głosu. Ministerstwo Kultury natomiast starało się przekonać zgromadzonych, że w brzmieniu senackim przepis jest “lepszy, bardziej precyzyjny”.
Czy poprawka Senatu coś poprawi? Z tym pytaniem zostawiamy was samych, z małą podpowiedzią ze strony szefa naszego działu polityk publicznych – Marcina Serafina.
@a2na @RybickaK @centrumcyfrowe @atarkowski ja bym te elementy wprowadzone przez Senat nazwal zmianami, bo poprawka zaklada jednak poprawe
— Marcin Serafin (@mjpserafin) September 9, 2015
Całość nagrania z posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu dostępna jest na stronie Sejmu. Całość dyskusji w tym zakresie zajęła nieco ponad 6 min (od 16:04:40 do 16:10:57) – polecamy zainteresowanym.
Pobierz 6 postulat dla kultury
Pobierz wszystkie 6 postulatów dla kultury
Artyści są szczególną grupą zawodową, która korzysta z form zarobkowania charakteryzujących się nieregularnością dochodów. Rolą resortu kultury jest wypracowanie mechanizmu angażującego pośredników (OZZ), ubezpieczycieli i samych artystów w tworzenie funduszy oferujących zabezpieczenia społeczne, w szczególności emerytalne.
Zmiany na rynku kreatywnym: nowe praktyki konsumenckie, rozwój technologii i transformacja jaką przechodzą aktorzy tego rynku, stanowią wyzwanie dla wszystkich jego uczestników. Szczególną grupą są artyści, którzy korzystają z rozmaitych modeli zarobkowania: ze sprzedaży utworów ale też z eksploatacji praw autorskich.
Umowy zawierane z artystami rzadko mają inną formułę niż cywilno-prawną. Inaczej niż w przypadku stosunku pracy, umowy o dzieło przenoszą odpowiedzialność za opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne wyłącznie na artystów i twórców. Nieregularność tych przychodów nie pozwala często na systematyczność w odprowadzaniu składek. Powoduje to w dłuższym okresie pauperyzację tych grup zawodowych, które nie mogą korzystać z ubezpieczeń i ze świadczeń emerytalnych w zakresie w jakim obejmują one osoby z odpowiednio długim stażem wynikającym ze stosunku pracy.
Koniecznością jest opracowanie i wdrożenie mechanizmu ubezpieczeń społecznych, który uwzględniałby specyfikę zarobkowania tej grupy zawodowej, strukturę kosztów jakie ponoszą na prowadzenie działalności twórczej oraz nieregularność ich przychodów. Z drugiej strony mechanizm ten powinien angażować pośredników, którzy przekazują twórcom wynagrodzenia z różnego tytułu, tak by uniknąć zjawiska całkowitego uspołecznienia tych kosztów i w rezultacie dodatkowego obciążenia budżetu państwa.
Resort kultury powinien przeprowadzić proces mapujący specyfikę zarobkowania twórców i uwzględniający rolę pośredników, w tym organizacji zbiorowego zarządzania. Następnie należy rozważyć mechanizmy funkcjonujące w innych krajach, które zapewniają twórcom dostęp do zabezpieczeń społecznych różnego rodzaju, w tym ubezpieczeń emerytalnych. W dialogu społecznym uwzględniającym organizacje zbiorowego zarządzania oraz innych pośredników ale także ubezpieczycieli (państwowego i prywatnych), należy wypracować system, który angażowałby tych pośredników w tworzenie stosownych mechanizmów i gromadzenie funduszy.
Dla przykładu, wydaje się celowym rozważenie systemu potrąceń od przekazywanych wynagrodzeń z tytułu np. eksploatacji praw autorskich i przekazywanie tak zebranych kwot do funduszu o charakterze indywidualnym bądź wzajemnościowym. Rolę „poborcy” mogłyby pełnić organizacje zbiorowego zarządzania przekazujące zebrane fundusze ubezpieczycielowi, jako że zarządzanie mechanizmem tego rodzaju musiałoby podlegać reżymowi certyfikowania i kontroli właściwemu dla tego rodzaju działalności ubezpieczeniowej. Ostateczna zasadność takiego rozwiązania wymaga oczywiście dalszych badań i zaangażowania partnerów społecznych w wypracowywanie skutecznych rozwiązań.
Pobierz 6 postulat dla kultury
Pobierz 5 postulat dla kultury
Pobierz 4 postulat dla kultury
Pobierz 3 postulat dla kultury
Pobierz 2 postulat dla kultury
Pobierz 1 postulat dla kultury
Pobierz wszystkie 6 postulatów dla kultury
Pobierz 5 postulat dla kultury
Pobierz wszystkie 6 postulatów dla kultury
Zrównoważone podejście do prawa autorskiego, które z jednej strony chroni twórców a z drugiej umożliwia publiczności szerokie uczestnictwo w kulturze powinno uwzględniać skuteczne i sprawiedliwe mechanizmy egzekwowania praw. Rolą resortu kultury jest przewodniczenie temu procesowi uwzględniając wszystkich objętych jego skutkami.
W wyroku z 23 czerwca 2015 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjny jeden z głównych przepisów regulujących roszczenia za naruszenie praw autorskich. Treść uzasadnienia wyroku poddaje w wątpliwość zgodność z konstytucją innych przepisów prawa autorskiego dotyczących roszczeń związanych z naruszeniami. Samo orzeczenie doprowadziło do wyeliminowania z systemu prawnego często nadużywanych przepisów.
Z drugiej jednak strony, w systemie przepisów regulujących zagadnienie ochrony praw autorskich przed naruszeniami powstała luka, która będzie musiała zostać uzupełniona. Przed Parlamentem VIII kadencji stać będzie trudne wyzwanie ponownego, kompleksowego uregulowania zagadnień związanych z egzekwowaniem praw autorskich. Zadanie to będzie tym ważniejsze, że nowe regulacje powinny uwzględniać również odpowiednie przepisy prawa europejskiego, w tym przepisy dyrektywy 2004/48 o egzekwowaniu praw własności intelektualnej.
Resort kultury powinien zainicjować szeroką debatę publiczną nad zagadnieniem egzekwowania praw autorskich i innych praw twórców. Celem powinno być stworzenie sprawiedliwego, sprawnie funkcjonującego systemu, który będzie uwzględniać interesy nie tylko środowisk skupionych wokół twórców i podmiotów sektora kreatywnego (wydawców, producentów), ale także podmiotów uczestniczących w procesie dystrybucji dóbr kultury oraz samych uczestników kultury.
W debacie tej rolą resortu kultury jest odpowiedzialność za tematykę szeroko pojętego zarządzania i ochrony praw własności intelektualnej, a nie wyłącznie reprezentowanie interesów twórców. Debata powinna zmierzać do tworzenia polityk publicznych opartych na dowodach w postaci opracowań i analiz związanych z dostępem do dóbr kultury oraz ochroną praw twórców. W ten sposób nowe regulacje będą stanowić rozsądny kompromis pomiędzy obiema wartościami.
Nowe rozwiązania powinny objąć cały system sankcji, w tym analizę celowości utrzymywania powszechnych sankcji karnych za naruszenie praw autorskich czy zagadnień związanych ze swobodnym uznaniem sędziowskim. Celowe byłoby również, aby jednym z wątków w dyskusji był pomysł powołania wyspecjalizowanych Sądów ds. ochrony praw autorskich, powołanych do rozstrzygania spraw z tego zakresu.
Pobierz 5 postulat dla kultury
Pobierz 4 postulat dla kultury
Pobierz 3 postulat dla kultury
Pobierz 2 postulat dla kultury
Pobierz 1 postulat dla kultury
Pobierz wszystkie 6 postulatów dla kultury