W tym wydaniu Kserokopii piszemy o sytuacji firm press clippingowych w kontekście zbliżającej się reformy prawa autorskiego, problemach rządowego podręcznika z terminowym pojawieniem się w szkołach oraz czynimy małą dygresję na temat funkcjonowania prawa własności intelektualnej w Grecji.

Zmiany w prawie autorskim uderzą w firmy press clippingowe

Nowelizacja prawa autorskiego, o której piszemy regularnie w ramach Kserokopii, przewiduje m.in. uchylenie art. 30 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przepis ten ustanawia dozwolony użytek na rzecz “ośrodków informacji i dokumentacji”, które mogą na jego podstawie wykorzystywać chronione utwory do tworzenia własnych opracowań dokumentacyjnych. Na tę formę dozwolonego użytku do tej pory bezpodstawnie powoływały się prywatne przedsiębiorstwa press clippingowe (monitorujące media) tworząc i rozsyłając przeglądy prasy dla swoich klientów. O problemie oraz potencjalnych jego rozwiązaniach z perspektywy firm korzystających z dotychczasowego art. 30 pisze Dziennik Gazeta Prawna.

Czy podręcznik rządowy zdąży na czas?

Przerwy w dostawach prądu w drukarniach i nieefektywne przepływy finansowe z Ministerstwa Edukacji Narodowej stoją na przeszkodzie terminowej dystrybucji rządowego podręcznika, pisze Gazeta Wyborcza. Na podręczniki rządowe skarży się również branża wydawnicza, wykazująca zakres strat, jakie przyniesie na rynku wprowadzenie rządowego podręcznika.

Przypomnijmy, że podręcznik dostępny jest na licencji Creative Commons, spełniając tym samym standardy otwartej edukacji.

Ustawodawca posunął się za daleko w ochronie praw twórców – twierdzi Trybunał Konstytucyjny

Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie do wyroku z 23 czerwca 2015r. (Dz.U z 2015r.  poz. 932, sygn. akt SK32/14), w którym stwierdził niezgodność z Konstytucją obowiązku zapłaty trzykrotności wynagrodzenia twórcy za zawinione naruszenie praw autorskich majątkowych. Trybunał uznał, że twórcy, dzięki działaniu organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskim, nie są już słabszą stroną, która wymaga wzmożonej ochrony. Między innymi z tych względów uznał wspomnianą regulację za nieproporcjonalną do zamierzonego celu. O treści uzasadnienia pisze więcej Dziennik Gazeta Prawna.

Obywatele Kanady przeciwko wydłużeniu czasu ochrony praw autorskich w TPP

Portal Electronic Frontier Foundation opublikował list twórcy filmowego Andrew Huntera, w którym autor przestrzega przeciwko wydłużeniu czasu ochrony prawa autorskiego o co najmniej kolejne 20 lat, przewidzianemu w umowie handlowej państw atlantyckich TPP. Takie rozwiązanie nie służy twórcom, lecz wielkiemu przemysłowi filmowemu, dla utrzymania posiadanych już praw, twierdzi artysta. Twórcy bowiem potrzebują sztuki dostępnej w domenie publicznej, aby sami kreatywnie się ią inspirować. Jedną ze stron TPP ma być Kanada. Andrew Hunter wzywa do poparcia akcji “Stop the TPPs Copyright Trap in Canada”.

Szalony pcrazy bullodrabia czerwonego, twierdzi grecki najwyższy sąd administracyjny

Najwyższy sąd administracyjny w Grecji (Symvoulio tis Epikrateias) orzekł niedawno, że Τρελός Ταύρος (“Szalony byk” – marka greckiego napoju energetycznego) narusza prawo ochronne na znak towarowy klasycznego Red Bulla. Sąd uchylił orzeczenia poprzednich instancji w tym zakresie i wytknął im m.in. nieuwzględnienie ryzyka wprowadzenia konsumentów w błąd i wyjątkowej odróżnialności marki Red Bull. Dla nas jest to okazja do refleksji, czy złagodzenie restrykcji prawa własności intelektualnej nie pobudziłoby wzrostu gospodarczego w Grecji, będącej raczej importerem, niż eksporterem chronionych treści, zwiększając jej szanse na wyjście z kryzysu?

Reforma prawa autorskiego została przyjęta przez Senat i znów trafia pod obrady Sejmu – oto news tygodnia. Poza tym, w tym wydaniu Kserokopii piszemy m.in. o problemie korzystania z utworów osieroconych, szkodliwości prawa autorskiego dla polskiego systemu edukacji oraz o debacie, jaką zapoczątkował nasz raport poświęcony danym finansowym organizacji zbiorowego zarządzania.

Reforma prawa autorskiego przegłosowana w Senacie – teraz trafi znów do Sejmu

Projekt nowelizacji prawa autorskiego, wraz z 21 senatorskimi poprawkami, został przegłosowany przez Senat 7 sierpnia 2015 r. Poprawki mają charakter głównie redakcyjny. Wśród nich znalazło się “doprecyzowanie” przepisu o dozwolonym użytku edukacyjnym (punkt 1. uchwały Senatu). Obecnie projekt ustawy trafi ponownie pod obrady Sejmu. O argumentach przeciwko rozszerzeniu dozwolonego użytku edukacyjnego, jakie padły w Senacie, pisze Koalicja Otwartej Edukacji.  O zasadniczych elementach nowelizacji oraz przebiegu głosowania w Senacie pisze Dziennik Gazeta Prawna.

Resort kultury zapowiada nową procedurę korzystania z utworów osieroconych

Wspomniana nowelizacja implementuje m.in. unijną dyrektywę dot. utworów osieroconych, czyli tych, których twórcy są niezidentyfikowani. Nowelizacja tworzy procedurę “starannych poszukiwań”, która daje instytucjom kultury możliwość korzystania z tych utworów bez zgody twórcy. Jak przekonuje przedstawiciel MKiDN, Karol Kościński, procedurę można uprościć zastępując “staranne poszukiwania” zbiorowym licencjonowaniem. Umożliwiłoby to szybki dostęp do utworów szerszemu kręgowi podmiotów, jednakże za cenę wnoszenia opłat licencyjnych na rzecz OZZ (o czym Karol Kościński już nie wspomina).

Dzisiejsze prawo autorskie szkodzi edukacji

Nigdzie indziej nie pojawia się tyle wątpliwości co do stosowania prawa, jak w prawie autorskim, a zwłaszcza w obszarze edukacji. O tym, dlaczego obecne prawo autorskie jest niedostosowane do wymagań współczesnego świata i w jaki sposób tworzy okazje do nadużyć, niszczących potencjał polskiej edukacji, pisze na łamach Rzeczypospolitej ekspertka Centrum Cyfrowego, Katarzyna Rybicka (tekst wcześniej opublikowany na stronie Centrum Cyfrowego).

“ZAiKS chomikuje pieniądze twórców”: echa po raporcie Centrum Cyfrowego

W weekendowym (7-9 sierpnia) wydaniu Dziennika Gazety Prawnej, na pierwszej stronie działu prawnego, pojawił się tekst Patryka Słowika “ZAiKS chomikuje pieniądze twórców”. Tak w skrócie autor tekstu przedstawia wnioski z raportu Centrum Cyfrowego, zwracającego uwagę na problem m.in. nieprzejrzystych zasad redystrybucji inkasa na rzecz twórców przez polskie OZZ. O podstawowej funkcji raportu – otwarcia debaty na ten temat – oraz problemie transparentności funkcjonowania OZZ piszą na stronie Centrum Cyfrowego Anna Mazgal i Jan Strycharz. Polecamy również dzisiejszą dyskusję na temat raportu z udziałem Anny Mazgal oraz Marka Hojdy (ZAiKS) w radiu TOK FM.

Dozwolony użytek prywatny osłabiony przez brytyjskich sędziów

Brytyjski High Court, w wyroku apelacyjnym, utrzymał w mocy orzeczenie znoszące legalność kopiowania utworów na użytek prywatny, pisze portal TorrentFreak. Postanowienie w praktyce uderza najsilniej w miliony (dziesiątki milionów) użytkowników, którzy co dzień robią min. backupy swoich dysków (co nieuchronnie pociąga za sobą czynność kopiowania), czyniąc ich tym samym przestępcami. Ucierpi także firma Apple, która w aplikacji iTunes oferuje m.in. usługę rippowania płyt do formatu MP3.

W tym tygodniu referujemy pierwsze posiedzenie senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu, poświęcone reformie prawa autorskiego. Ponadto, w niniejszym wydaniu Kserokopii informujemy min. o problemie umownego wyłączania przepisów o dozwolonym użytku a także o pozycji negocjacyjnej twórców na rynku muzycznym oczami Davida Byrne’a, wokalisty Talking Heads.

Reforma prawa autorskiego: echa po pierwszym posiedzeniu w Senacie

Jak pisaliśmy w zeszłym tygodniu, 29 lipca 2015 r. odbyło się pierwsze posiedzenie w Senacie, poświęcone reformie prawa autorskiego. Z ramienia Centrum Cyfrowego, za poszerzeniem katalogu instytucji objętych dozwolonym użytkiem edukacyjnym wypowiadał się na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu dr Alek Tarkowski. Niestety, Senat nie uwzględnił naszych (i150 innych organizacji) postulatów. Relację z posiedzenia Komisji autorstwa Sławomira Wikariaka znajdziemy również na portalu Dziennika Gazety Prawnej.

Bitwa o reformę unijnego prawa autorskiego

vestager

Margarethe Vestager, aut. Johannes Jansson/norden.org, CC-BY 2.5

W zeszłym tygodniu informowaliśmy o tym, że unijna komisarz Margrethe Vestager uruchomiła procedurę antykonkurencyjną przeciwko sześciu amerykańskim wytwórniom filmowym. W tym tygodniu portal Politico pisze o tym, dlaczego ewentualna decyzja uwzględniająca zarzuty Komisji Europejskiej wzmocni pozycję negocjacyjną UE w reformie unijnego prawa autorskiego. Reforma ta jest jednym z elementów strategii Jednolitego Rynku Cyfrowego, ogłoszonej przez przewodniczącego Komisji, Jean-Claude’a Junckera.

O potrzebie ochrony dozwolonego użytku przed wyłączeniami umownymi

Dozwolony użytek to prawo, które pozwala nam, w określonych przypadkach, korzystać z utworów bez zgody autora. Często jednak prawo to jest jednostronnie wyłączane przez postanowienia umowne. Problem powstaje zwłaszcza przy umowach między zwykłymi użytkownikami a wielkimi przedsiębiorstwami. O potrzebie wprowadzenia do unijnego prawa zakazu umownego wyłączania dozwolonego użytku pisze Marcin Serafin na stronie stowarzyszenia Communia.

Wokalista Talking Heads o braku przejrzystości na rynku muzycznym

“Być może największym kłopotem artysty w dzisiejszych czasach jest brak transparentności” – pisze w New York Times wokalista klasycznej grupy Talking Heads, David Byrne. Muzycy, mimo że są podstawowym ogniwem produkcji na rynku muzycznym, często nie mają dostępu do elementarnych danych dotyczących źródeł ich wynagrodzenia. Transparentność kontraktów między wytwórniami a dystrybutorami jest też jednym z postulatów raportu organizacji Berklee Institute for Creative Bussiness – Rethink Music.

Meksyk sygnatariuszem traktatu o dostępie do utworów drukowanych przez osoby niepełnosprawne

29 lipca 2015 roku Meksyk stał się sygnatariuszem traktatu marrakeszańskiego o ułatwieniu dostępu do utworów opublikowanych w druku osobom niewidomym, słabowidzącym i innym niepełnosprawnym, o czym informuje Światowa Organizacja Własności Intelektualnej. Traktat zobowiązuje państwa do wprowadzenia wyjątków od prawa autorskiego, pozwalających opracowywać chronione utwory w formatach, które umożliwiają zapoznawanie się z nimi osobom niepełnosprawnym. Polska podpisała traktat w dniu 24 czerwca 2014 roku.

W maju tego roku zaproponowaliśmy nauczycielom akademickim uczestniczenie w cyklu pięciu webinariów na temat otwartych zasobów edukacyjnych. Wzięło w nich aktywny udział ponad 30 osób z całej Polski, a my przekonaliśmy się, że akademicy są tak samo zainteresowani korzystaniem z OZE jak ich koledzy w szkołach. Dlatego jesienią Centrum Cyfrowe rusza z pilotem, a zimą 2016 r. – z gotowym kursem on-line na temat otwartych zasobów edukacyjnych przygotowanym specjalnie dla nauczycieli akademickich.

logo

Temat otwartych zasobów edukacyjnych na uczelniach jest niezagospodarowanym terytorium na pograniczu ruchu open access i ruchu otwartej edukacji. Akademicy występują bowiem często w dwóch rolach – jako profesorowie, doktoranci i pracownicy naukowi są bardziej zainteresowani otwieraniem zasobów naukowych lub korzyściami, jakie mogą mieć z wolnego udostępniania własnych prac. Ale jako dydaktycy, znajdują się w podobnej sytuacji do nauczycieli – potrzebują zasobów (grafik, nagrań, tekstów źródłowych, ćwiczeń, testów) do pracy ze studentami podczas zajęć. Jednak większość projektów, materiałów czy przewodników jest skierowana do nauczycieli szkolnych, co pozostawia nauczycieli akademickich trochę na uboczu działań wokół otwartej edukacji.

Postanowiliśmy to zmienić. W ramach projektu ExplOERer, we współpracy z brytyjskim Open University, szwedzkim Gothenburg University, belgijskim portalem KlasCement oraz grecką firmą Web2Learn, Centrum Cyfrowe pracuje nad internetowym, czterotygodniowym kursem dla akademików. Celem tego kursu będzie przede wszystkim wprowadzenie w tematykę otwartych zasobów oraz przekazanie podstawowych umiejętności ich pozyskiwania, dostosowywania do swoich potrzeb oraz ich dalszego udostępniania.

Zależy nam, żeby nauczyciele akademiccy znaleźli w nim informacje skrojone pod ich specyficzne potrzeby i sposób uczenia. Ale konstruując ten kurs bierzemy również pod uwagę to, że nasi odbiorcy także sami nieustannie się uczą. Dlatego w ramach projektu ExplOERer przeprowadzone zostało badanie ankietowe na próbie ponad 500 edukatorów oraz kilkanaście wywiadów, na podstawie których zespół badaczy Open University sformułował wskazówki do budowy takich warunków do uczenia o otwartych zasobach, aby uczestnicy kursu skorzystali z niego jak najpełniej. Wskazówki te obejmują m.in.:

O starcie kursu będziemy jeszcze informować. Tymczasem, wszystkich zainteresowanych tematem, odsyłamy do nagrań webinariów, które odbyły się w maju.

Wczoraj Senat oficjalnie rozpoczął prace nad reformą prawa autorskiego. Wyniki pierwszego posiedzenia senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu skomentujemy w przyszłym tygodniu. Tymczasem, w 15. wydaniu Kserokopii piszemy min. o działalności Komisji Europejskiej na polu uczciwej konkurencji, nowej publikacji prof. Markiewicza i ekstremistycznej retoryce prawnoautorskiej.

Reforma prawa autorskiego – pierwsze posiedzenie senackiej komisji ds. kultury

Wczoraj, 29 lipca 2015 roku, odbyło się pierwsze posiedzenie senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu, poświęcone nowelizacji prawa autorskiego. Niestety, wśród propozycji poprawek do projektu, zgłoszonych przez Biuro Legislacyjne Senatu i rozpatrywanych na posiedzeniu, nie znalazło się postulowane przez nas rozszerzenie dozwolonego użytku edukacyjnego o biblioteki, archiwa, muzea i organizacje pozarządowe. Zachęcamy do obejrzenia retranskrypacji posiedzenia, udostępnionej na stronie Senatu.

Komisja Europejska na tropie układów antykonkurencyjnych wytwórni filmowych z USA

Komisja Europejska upomniała brytyjską platformę telekomunikacyjną Sky UK oraz amerykańskie wytwórnie filmowe – Disney, NBCUniversal, Paramount Pictures, Sony, Twentieth Century Fox i Warner Bros –  w sprawie porozumienia, na mocy którego Sky UK ma ograniczyć świadczenie usług audiowizualnych poza terytorium Wielkiej Brytanii i Irlandii. Porozumienie, zdaniem KE, narusza unijne prawo konkurencji oraz regulacje prawa autorskiego . Upomnienie stanowi pierwszy krok procedury karnej, uruchamianej przez Komisję. (Taka sama procedura została uruchomiona w kwietniu przeciwko Google). Kontekstem są oczywiście starania Komisji, by zapewnić swobodny dostęp do treści w całej Europie, w ramach strategii Jednolitego Rynku Cyfrowego. Więcej na ten temat na portalu Euractiv oraz Politico.

Jak wynagradzani są twórcy i wykonawcy w Unii Europejskiej? – raport Komisji

Przygotowany pod auspicjami Komisji Europejskiej raport jest próbą całościowego ujęcia wysokości wynagrodzeń twórców i wykonawców w sektorze muzycznym i audiowizualnym. Analiza obejmuje 10 krajów unijnych, w tym Polskę. Raport pokazuje różnice w wynagrodzeniu twórców i wykonawców w poszczególnych krajach, wiążąc je z różnicami w krajowych systemach prawa autorskiego. Mimo różnic, jeden czynnik jest stały: brak przejrzystości, wynikający ze skomplikowanych relacji między twórcami, wydawcami a organizacjami zbiorowego zarządzania.

Zabawy z prawem autorskim według prof. Ryszarda Markiewicza

Jak daleko sięgają granice prawa autorskiego? Kto posiada wyłączne prawo do słynnego plakatu Solidarności? Czy ciała dwóch artystek, pozujących jako “żywe rzeźby”, mogą stać się przedmiotem prawa autorskiego? Nad tymi pytaniami zastanawia się jeden z największych autorytetów w dziedzinie prawa autorskiego, prof. Ryszard Markiewicz, w najnowszej książce “Zabawy z prawem autorskim”. Zabiegiem wyróżniającym książkę jest oparcie analizy prawa autorskiego na ilustracjach i grafikach. Polecamy recenzję książki autorstwa słynnego prawnika, prof. Stanisława Sołtysińskiego, która ukazała się na łamach Rzeczypospolitej. I trzymamy kciuki za rozwój wizualnej analizy prawa.

Retoryka ekstremizmu prawnoautorskiego

1) Więcej ochrony prawnoautorskiej jest zawsze korzystne; 2) Zaistnienie internetu i technologii cyfrowych nie wymaga reformy prawa autorskiego; 3) Krytyka restrykcyjnego prawa autorskiego służy jedynie Google, Facebook, itd. To trzy podstawowe tezy leżą zdaniem Leonharda Dobuscha u podstaw retoryki prawnoautorskiego ekstremizmu. Zdaniem Dobuscha, retoryka ta zdominowałą debatę o reformie prawa autorskiego – na skutek czego zamiast dyskutować o kształcie reformy toczy się walka o jej konieczność. Cała analiza jest dostępna na stronie Stowarzyszenia Communia.

Witajcie znów – dłuższa przerwa była spowodowana sezonem urlopowym. W tym czasie zapadały w Sejmie kluczowe decyzje dotyczące kształtu reformy prawa autorskiego. Postulaty nasze i 150 innych organizacji edukacyjnych nie zostały przez posłów uwzględnione. Cała nadzieja w Senacie – mamy nadzieje, że senatorowie uznają, że edukacja zasługuje na przyjazne prawo autorskie. Miłej lektury!

Reforma prawa autorskiego już w Senacie

10 lipca 2015 roku Sejm przegłosował projekt nowelizacji prawa autorskiego. Uchwalony projekt nie przewiduje jednak postulowanego przez nas i 150 innych organizacji rozszerzenia dozwolonego użytku edukacyjnego. W związku z tym, Koalicja Otwartej Edukacji wystosowała do senackiej Komisji Kultury i Środków przekazu petycję, w której zwraca się do senatorów o wprowadzenie zmian niezbędnych, by prawo autorskie było przyjazne dla edukacji. O tym, dlaczego dozwolony użytek edukacyjny dla archiwów, muzeów, bibliotek i organizacji pozarządowych jest tak ważny, można przeczytać w opinii Katarzyny Rybickiej na naszym blogu.

Jednolity Rynek Cyfrowy i otwarta nauka

Projekt flagowy przewodniczącego Komisji Europejskiej, Jeana-Clauda Junckera, czyli wprowadzenie w UE jednolitego rynku cyfrowego, jest szansą dla wolnego dostępu w nauce. W dniach 22-23.07.2015 odbywa się, pod przewodnictwem Komisarza Oettingera, konferencja “Opening up to an ERA of innovation” – poświęcona możliwościom, jakie dają otwarte standardy prawnoautorskie w nauce. Więcej o konferencji i idei otwartej nauki pisze sam Oettinger na swoim blogu.

Jednolity Rynek Cyfrowy i muzycy

Pracami nad JRC zainteresowane jest również środowisko artystów-muzyków. Organizacja zrzeszająca muzyków i managerów na świecie, International Music Managers Forum (IMMF) wystosowała list otwarty do Komisarzy Ansipa i Oettingera, w którym apeluje o zapewnienie na jednolitym rynku cyfrowym większej transparentności kontraktów zawieranych przez wielkie wytwórnie muzyczne z twórcami oraz zasad wynagrodzenia twórców.

Zwycięska walka o wolność panoramy w Parlamencie Europejskim

Wolność panoramy to prawo do fotografowania siebie na tle utworów chronionych prawem autorskim, znajdujących się w przestrzeni publicznej ( np. rzeźb, obrazów lub budynków). Kontrowersyjna propozycja Komisji ds. Prawa w Parlamencie Europejskim zmierzała do ograniczenia wolności panoramy. Ostatecznie europosłowie zagłosowali przeciwko tej propozycji. Dużą rolę odegrała tu europosłanka Julia Reda, o czym pisze na swojej stronie. Przeciwko ograniczeniu wolności panoramy wypowiadał się również min. Michał Boni w wypowiedzi dla Dziennika Internautów.

W USA trwa walka z TPP, kuzynem ACTA

Trwa walka przeciwko propozycji wydłużenia czasu ochrony praw autorskich o kolejne 20 lat, w tym również do utworów, które przeszły już do domeny publicznej. Taką regulację przewiduje porozumienie międzynarodowe TPP (Trans-Pacific Partnership), pomiędzy USA a jej partnerami wokół Pacyfiku. Po raz kolejny – jak przy ACTA – porozumienia handlowe są wykorzystywane by narzucić państwom rygorystyczną politykę prawnoautorską. W Ameryce Electronic Frontier Foundation wzywa do nacisków nad rząd – my przyglądamy się TPP, bo zasady przyjęte w porozumieniach handlowych mają tendencję, by następnie rozprzestrzeniać się po świecie. Więcej na temat szkodliwości wydłużania czasu ochrony praw autorskich można przeczytać na blogu EFF.

Wczoraj ogłoszona została decyzja o przyszłej lokalizacji Muzeum Historii Polski. Rząd przyjął wieloletni program finansowania budowy muzeum, które ma zostać otwarte w roku 2018 roku w warszawskiej Cytadeli, gdzie mieścić się będzie także Muzeum Katyńskie i Muzeum Wojska Polskiego.

Nowa siedziba to ważny krok dla instytucji, jednak równie wiele (albo jeszcze więcej) entuzjazmu mamy dla innego (tylko z pozoru mniej spektakularnego) kroku, na który zdecydowało się ostatnio Muzeum. Na nowej stronie Muzeum Historii Polski znaleźć możecie od niedawna Deklarację Polityki Otwartości.

Deklaracja świadczy gotowości i chęci Muzeum do dzielenia się ze swoimi odbiorcami zasobami, które wytwarza i przechowuje. Sformułowane w sposób przejrzysty i zrozumiały dla odbiorców zasady otwartego udostępniania cyfrowych zasobów znacząco ułatwią im dostęp do źródeł i ich potencjalne przetwarzanie.

Cieszymy się z pojawienia się Deklaracji, zwłaszcza, że w ramach programu „Otwarta kultura” współpracowaliśmy z Muzeum Historii Polski, analizując sposób postrzegania MHP przez jej cyfrowych odbiorców. Na zlecenie Muzeum przeprowadziliśmy w ubiegłym roku badania otoczenia sieciowego oraz potrzeb odbiorców Muzeum. O tym, jak przebiegały te działania, przeczytać możecie w krótkim raporcie dostępnym tutaj.

 Zrzut ekranu 2015-07-22 o 13.14.21

10 lipca 2015 roku, po burzliwym procesie konsultacji i sejmowych debat, Sejm przegłosował projekt nowelizacji prawa autorskiego. Sejmowa uchwała nie zawiera jednak postulowanego przez nas rozszerzenia dozwolonego użytku edukacyjnego. W brzmieniu przyjętym przez Sejm, w jego zakresie nie mieszczą się bowiem biblioteki, muzea, archiwa ani organizacje pozarządowe. Ustawa trafiła obecnie pod obrady w Senacie.

Prace senackie są ostatnią szansą, aby zapewnić swobodę edukacji, która w dzisiejszych czasach nie kończy się na szkolnej ławie. Koalicja Otwartej Edukacji, (stowarzyszenie 32 organizacji działających na obszarze edukacji, nauki i kultury, w tym Centrum Cyfrowe) wystosowała do senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu  petycję, w której rekomenduje rozszerzenie definicji “instytucji oświatowej” o archiwa, muzea, biblioteki i organizacje pozarządowe.

Jak czytamy w treści petycjiproponowana reforma prawa autorskiego nie nadąża za cyfryzacją polskiej szkoły, potrzebami wynikającymi z konieczności prowadzenia edukacji medialnej czy różnych form nauczania pozaszkolnego, takich jak chociażby edukacja domowa. Edukacja dzieci i młodzieży coraz częściej prowadzona jest przez biblioteki publiczne, działy edukacyjne w muzeach, ośrodki kultury czy organizacje pozarządowe. Nie trzeba dziś nikomu tłumaczyć, że edukacja trwa przez całe życie i może mieć charakter tak formalny, jak i nieformalny. Tymczasem projekt reformy ustawy o prawie autorskim został napisany tak, jakby działania edukacyjne prowadziły jedynie szkoły.

Mamy nadzieję, że Senatorowie zaproponują zmiany w proponowanej ustawie, które dostosują prawo autorskie do nowoczesnego systemu edukacji.

W Sejmie trwają prace nad nowelizacją prawa autorskiego. Wczoraj wraz z Fundacją Nowoczesna Polska reprezentowaliśmy na posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych stanowisko Koalicji Otwartej Edukacji (KOED) dotyczące rozszerzenia zakresu dozwolonego użytku edukacyjnego. W posiedzeniu uczestniczyli ponadto przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwa Edukacji Narodowej, Izby Wydawców Prasy, Stowarzyszenia Kreatywna Polska oraz Instytutu Monitorowania Mediów.

W dyskusji prezentowaliśmy argumenty zawarte w petycji KOED, w której nawołujemy posłów do wprowadzenia w art. 27 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zmian korzystnych dla instytucji edukacyjnych, instytucji kulturowych oraz organizacji pozarządowych realizujących działania edukacyjne.W ciągu tygodnia nasz postulat poparło 1216 osób, w tym 148 reprezentatnów instytucji i organizacji pozarządowych zajmujących się działaniami edukacyjnymi. Dlatego cieszy nas fakt, że posiedzenie zostało ograniczone do dyskusji na temat dozwolonego użytku, w tym swobód z korzystania z treści w celach edukacyjnych (art. 27 projektu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych).

Edukacja jest zbyt ważnym tematem, aby ułatwienia w jej prowadzeniu ograniczać wyłącznie do szkół i instytucji oświatowych (czyli klasycznej edukacji formalnej). W naszej ocenie zbyt wiele osób angażuje się w działalność edukacyjną poza szkołami i uczelniami, aby pozbawić je prawa komfortu korzystania z dóbr kultury w procesie nauczania. Przy obecnej konstrukcji nowelizacji spod przepisów o dozwolonym użytku edukacyjnym wyłączone są m.in. biblioteki publiczne, muzea, instytucje kultury, kościoły i związki wyznaniowe oraz wszelkiego rodzaju organizacje społeczne takie jak  stowarzyszenia i fundacje. Jako, że większość tych instytucji działa na zasadzie samofinansowania oraz wolontariatu, zmuszanie ich do konieczności zawierania dodatkowych umów licencyjnych oraz uiszczania z tego tytułu opłat będzie dodatkowym, całkowicie zbędnym obciążeniem .

Podkomisja powinna skończyć swoje prace do 8 lipca sprawozdaniem dla Komisji Kultury i Środków Przekazu.

W środę, 10 czerwca na sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu (KSP) odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego stawili się na posiedzeniu w licznym gronie, aby szczegółowo odnieść się do pytań i wątpliwości posłów związanych z nowelizacją przepisów. Cieszymy się z faktu, że głównym tematem spotkania był dozwolony użytek publiczny, a w szczególności możliwość swobodnego wykorzystania treści w celach edukacyjnych. Centrum Cyfrowe, jako jedyna organizacja społeczna, uczestniczyło w tym spotkaniu jako obserwator.

MKiDN określiło główny cel tych przepisów jako “zapewnienie możliwie jak najszerszego dostępu do utworów w ramach dozwolonego użytku publicznego w zakresie, w jakim pozwalają na to regulacje europejskie i międzynarodowe”. Niestety postulat ten nie został w pełni zrealizowany przez Ministerstwo, co zauważyła posłanka Anna Sobecka (PiS).

Dlatego jedynym z jej postulatów (który popieramy) było włączenie do przepisów regulujących dozwolony użytek edukacyjnych podmiotów edukacyjnych, takich jak biblioteki, muzea czy organizacje pozarządowe. W chwili obecnej propozycja reformy prawa autorskiego w sztuczny sposób wyklucza te podmioty z możliwości swobodnego korzystania z utworów objętych ochroną prawa autorskiego w celach niekomercyjnych. Co więcej, przepisy prawa europejskiego nie stoją na przeszkodzie, aby wprowadzić takie rozwiązanie do prawa polskiego.

Jednak według Karola Kościńskiego, dyrektora Departamentu Własności Intelektualnej i Mediów, taka propozycja uregulowania dozwolonego użytku edukacyjnego jest nadmiernie otwarta i może powodować “zaproszenie do nadużyć prawa”.  Jest naszym zdaniem niedopuszczane, by dozwolony użytek – kluczowy mechanizm zapewniający równowagę prawa autorskiego – był przedstawiany jako furtka do przestępstw. Poza tym trójstopniowy test, obecny w polskim prawie, skutecznie chroni przed takimi nadużyciami.

Wśród argumentów pojawia się także, to że inne państwa członkowskie nie zdecydowały się na tak szerokim wprowadzenie przepisów do prawa krajowego. Nie rozumiemy jednak, dlaczego mamy się wzorować na innych państwach. W Hiszpanii prawo nie pozwala pokazywać dzieł sztuki w całości dla celów edukacyjnych – czy chcemy, by tak samo było w Polsce?

W pierwszej wersji projektu nowelizacji Ministerstwo Kultury samo zaproponowało zniesienie ograniczeń podmiotowych dozwolonego użytku edukacyjnego, tak aby umożliwić korzystanie z utworów do celów edukacyjnych przez osoby udzielające nieodpłatnych korepetycji, lekcji tańca lub muzyki, praktykujących lekarzy czy prawników przygotowujących nieodpłatne opracowania naukowe. W naszej opinii nie było to rozwiązanie wystarczające, gdyż zostało ograniczone do możliwości analogowego korzystania z utworów i tym samym nie podejmowało próby uregulowania kwestii realizowania misji publicznych instytucji w środowisku cyfrowym.

Nie możemy jednak zgodzić się dyrektorem Kościńskim, który w trakcie ostatniego posiedzenie Komisji KSP twierdził, że instytucje oraz organizacje pozarządowe (w tym nasza) biorące udział w konsultacjach “nie były zainteresowane takim rozwiązaniem”. Wręcz przeciwnie, zależało nam na rozszerzeniu i dostosowaniu propozycji resortu kultury do wyzwań nowoczesnej, cyfrowej edukacji.

Komisja KSP ma czas do 23 czerwca, aby przygotować sprawozdanie, które zostanie przedstawione w trakcie drugiego czytania w Sejmie. W tym celu powołano siedmioosobową podkomisję, która szczegółowo odnieść ma się do projektu ustawy. W skład podkomisji nadzwyczajnej zostali powołani: Iwona Śledzińska-Katarasińska (przewodnicząca podkomisji), Jerzy Fedorowicz, Michał Stuligrosz, Jacek Świat, Barbara Bubula, Anna Grodzka i Marek Poznański. Mamy nadzieję, że podkomisja zaprosi do współpracy  przedstawicieli zainteresowanych instytucji, organizacji pozarządowych, ekspertów i wspólnie uda się wypracować kompromis, który wzmocni kreatywność i innowacyjność polskiej edukacji.