Jednym z najbardziej kontrowersyjnych pytań dotyczących otwartego internetu jest to, jak uregulować rolę, uprawnienia i granice odpowiedzialności dostawców usług hostingowych (platform). Komisja Europejska traktuje ten temat priorytetowo. Jednak jak na razie nie planuje ona żadnych działań legislacyjnych, a jedynie wydaje dokumenty w postaci zaleceń, które pozornie dotyczą innych tematów, a tak naprawdę są próbą odpowiedzi – co dalej z mechanizmem „safe harbor„. Tak też było w przypadku ostatnio opublikowanych Zaleceń 2018/334 z dnia 1 marca 2018 r. w sprawie działań na rzecz skutecznego zwalczania nielegalnych treści w internecie.

W sprawie zaleceń przedstawiliśmy nasze stanowisko Ministerstwu Cyfryzacji.

W zaproponowanych przez Komisję Europejską Zaleceniach widoczna jest tendencja, by to
właśnie platformy stawały się odpowiedzialne za podejmowanie decyzji, jakie treści są
dostępne online. Takie rozwiązanie może wydawać się pożądane ze względu na pozorną
efektywność mechanizmów stosowanych przez platformy, jednak prowadzi do przejmowania
roli państwa, odpowiedzialnego za zwalczanie naruszeń prawa, przez podmioty prywatne
(platformy). Należy pamiętać, że podmioty te nie są zobowiązane do przestrzegania praw
podstawowych (w tym wolności słowa, wypowiedzi, czy też prawa do środka
odwoławczego) – dlatego też wskazane jest, by pełniły one jak najbardziej neutralną rolę i
tylko w wyjątkowych sytuacjach mogły decydować o dostępności treści publikowanych
przez użytkowników. (więcej…)

Korzystając z prowadzonego przez Radę do Spraw Cyfryzacji procesu oceny barier i luk prawnych w kontekście efektywnej realizacji procesu cyfryzacji państwa zwracamy uwagę na trwającą na poziomie europejskim reformę prawa autorskiego, która może wywrzeć negatywne skutki na prawo krajowe i możliwości rozwoju cyfryzacji i innowacji. Uważamy, że zarówno Rada, jak i samo Ministerstwo Cyfryzacji powinny zabrać zdecydowany głos w tej kwestii.

Możliwości, jakie daje internet, to impuls dla innowacji i gospodarczego rozwoju. Aby wykorzystać ten potencjał potrzebne jest dobre prawo, które będzie chroniło użytkowników, ale jednocześnie nie będzie barierą dla rozwoju przedsiębiorstw. Niestety propozycje Komisji Europejskiej nie odpowiadają na te wyzwania.

 

W naszym stanowisku przedstawiamy uwagi dotyczące kierunku zmian w kluczowych dla rozwoju technologii tematach: text and data mining, dostęp do treści online i rola pośredników internetowych w gospodarce opartej na wiedzy.

Dyrektywa w sprawie ochrony prawnej baz danych z 1996 r. miała w założeniach dwojakie cele. Z jednej strony była to próba usunięcia istniejących różnic w ochronie praw autorskich do baz danych w różnych krajach członkowskich. Z drugiej strony dyrektywa miała na celu ochronę interesów zarówno przedsiębiorców jak i użytkowników baz danych.

Oprócz harmonizacji ochrony praw autorskich do baz danych w Unii Europejskiej, dyrektywa wprowadziła nowe prawo sui generis chroniące bazy danych, w tym również “nieoryginalne” bazy danych, które nie kwalifikują się do ochrony praw autorskich. Celem prawa sui generis jest zapewnienie producentowi bazy danych możliwości zapobiegania nieuprawnionemu pobieraniu danych i/lub wtórnemu ich wykorzystaniu w całości lub w istotnej części. Prawo to ma zastosowanie w przypadku, gdy dokonano jakościowej lub ilościowej inwestycji w uzyskanie, weryfikację lub prezentację zawartości bazy danych.

 

Nasze stanowisko przedstawiliśmy w konsultacjach publicznych prowadzonych przez Komisję Europejską – odpowiedzi można znaleźć tutaj

CC BY-SA 3.0, Nick Youngson, http://www.thebluediamondgallery.com/wooden-tile/d/database.html

Nasze rekomendacje

  1. Należy zachować harmonizację ochrony praw autorskich w stosunku do baz danych, jednak Komisja Europejska powinna podjąć działania zmierzające do usunięcia prawa sui generis. Jeśli niemożliwe byłoby całkowite wycofanie tego prawa, KE powinna wprowadzić system, w którym producenci baz danych muszą zarejestrować się w celu uzyskania ochrony sui generis. W wyniku takiej zmiany niektórzy producenci baz danych, którzy chcą otrzymać ochronę sui generis byliby do tego uprawnieni, a pozostali, dla których dodatkowa ochrona nie jest pożądana, nie byliby ją objęci.
  2. Należy zharmonizować wyjątki (zakres dozwolonego użytku) zarówno od ochrony prawnoautorskiej, jak i ochrony sui generis, tak aby stan prawny we wszystkich krajach członkowskich był tożsamy i jasny do interpretacji.
  3. Należy ustalić maksymalny okres ochrony baz danych, ponieważ obecna sytuacja pozwala zasadniczo na wieczyste przedłużenie tego okresu po dokonaniu jakichkolwiek zmian ilościowych bądź jakościowych w bazie danych.

(więcej…)

Zbiorowe zarządzanie prawami autorskim i pokrewnymi wpływa na dostęp do kultury – to w jaki sposób udostępniane są utwory oraz kto i na jakich zasadach może z nich korzystać. W Polsce organizacje zbiorowego zarządzania (OZZ) to stowarzyszenia o specjalnych uprawnieniach przyznanych przez ustawę, które reprezentują interesy swoich członków, jak i w niektórych przypadkach również artystów niezrzeszonych. Niedawno upłynął termin wdrożenia do polskiego prawa dyrektywy 2014/26/UE  w sprawie zbiorowego zarządzania. Dlatego też przyspieszeniu uległy prace nad nową ustawą regulującą działalność OZZ.

OZZ reprezentują artystów w zakresie udzielania licencji, odpowiedzialne są za pobieranie opłat za korzystanie z utworów i za przekazywanie (repartycję) zgromadzonych środków artystom. W 2015 przeprowadziliśmy badanie sprawozdań finansowych OZZ, z którego wynikało, że system funkcjonowania organizacji zbiorowego zarządzania nie sprzyja stawianiu interesów finansowych twórców w centrum działalności OZZ.

Szansą na zmianę praktyk działalności OZZ jest wdrożenie dyrektywy w sprawie zbiorowego zarządzania. Twórcy projektu ustawy wdrażającej nie ograniczyli się jedynie do skopiowania tekstu dyrektywy, ale potraktowali cały proces jako szansę na stworzenie odpowiednich mechanizmów kontroli – stąd też projekt jest bardzo wielowątkowy.

Nasze stanowisko dotyczące tego projektu przedstawiliśmy MKiDN.

Nasze główne postulaty dotyczące systemu zbiorowego zarządzania:

  1. Organizacje zbiorowego zarządzania powinny działaś w przejrzysty sposób, tak aby umożliwić kontrolę społeczną. Uważamy, że zakres sprawozdawczości wymaganej od OZZ powinien ulegać stopniowemu rozszerzeniu.
  2. Dane finansowe to nie wszystko – bardzo ważne są dane dotyczące wykorzystania konkretnych utwór (jak np. liczba pobrań, ilość odtworzeń w radiu). Należy stworzyć system umożliwiający artystom dostęp do tych informacji.  Postulujemy, aby ustawowo zobowiązać zarówno OZZ jak i użytkowników do stworzenia systemu monitorowania wykorzystania utworów.
  3. Dane, które zgodnie z projektem ustawy OZZ muszą przekazywać twórcom, jak i te przekazywane do publicznej wiadomości, powinny być otwarte – dostępne w sposób ciągły za pośrednictwem standardowych interfejsów (API) i zapisane w otwartych formatach tak, aby można je było automatycznie przetwarzać. Byłoby to możliwe dzięki stworzeniu modelu komunikowania się, zbierania danych i rozliczania się przez OZZ, który jak najpełniej wykorzystywałby możliwości dane przez nowe technologie.
  4. Niezwykle ważna kwestią jest uregulowanie relacji pomiędzy OZZ a podmiotami świadczącymi działalność kulturalną, społeczną i edukacyjną, tak aby te drugie miały w jak największym stopniu ułatwione prowadzenie swojej działalności. Niezbędne jest w tym celu obniżenie stawek za wykorzystywanie utworów poza dozwolonym użytkiem dla tych podmiotów.
  5. Dużym problemem na polskim rynku, szczególnie dla instytucji kultury oraz jednostek systemu oświaty, jest funkcjonowanie firm oferujących “parasole licencyjne”.  Należy objąć firmy prowadzące taką działalność obowiązkami nałożonymi na OZZ, tak aby nie mogły wymuszać opłat za korzystanie z utworów w ramach dozwolonego użytku.
  6. Niezbędne jest ustawowe określenie szczegółowych zasad dokonywania potrąceń przez organizacje, tak aby twórcy mieli pewność co do wysokości przekazywanych im wynagrodzeń w jak najwyższym stopniu odpowiadającej tej pobranej przez OZZ. Ustawowo określone limity potrąceń (przede wszystkim na pokrycie kosztów działalności OZZ) powinny mieć formę progów procentowych, a nie kwotowych, żeby odzwierciedlać różnice w zasobności tych organizacji.
  7. Systemy zbiorowego zarządzania i wolnych licencji powinny funkcjonować równolegle, a ustawa powinna wprost dopuszczać udzielanie przez uprawnionego wszelkiego typu wolnych licencji, także o komercyjnym charakterze.
  8. Zaproponowane przez twórców ustawy wyłączenia od zasad Rozporządzenia 2016/679 są w sprzeczności z unijnym systemem ochrony danych. Mając na względzie ilość gromadzonych danych osobowych przez OZZ, należy stworzyć taki system, w którym interesy OZZ nie są realizowane kosztem ochrony danych osobowych kluczowej dla praw podstawowych. 
  9. Konieczne jest opracowanie i wdrożenie mechanizmu ubezpieczeń społecznych artystów, który uwzględniałyby specyfikę zarobkowania tej grupy zawodowej, strukturę kosztów jakie ponoszą na prowadzenie działalności twórczej oraz nieregularność ich przychodów. Praca nad projektem ustawy jest dobrym momentem do przemyślenia roli OZZ w tym systemie.

 

Ministerstwo Cyfryzacji właśnie zakończyło konsultacje projektu założeń do bardzo ważnej ustawy – o Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE). Uruchomienie OSE ma umożliwić wprowadzenie nowych form kształcenia i wyrównanie szans edukacyjnych uczniów w Polsce m.in. poprzez:

Zgadzamy się z ideą utworzenia OSE i popieramy  ogólne założenia opisane w projekcie. Mamy jednak zastrzeżenia dotyczące  wdrożenia standardów wynikających z koncepcji otwartości, tak dotyczącą udostępnianych treści (kwestia otwartości zasobów edukacyjnych) jak i usług (kwestia neutralności OSE).

(więcej…)

Licencje zamiast zharmonizowanych przepisów, tzw. podatek od linków i cenzura zamieszczanych przez użytkowników treści – to tylko niektóre pomysły Komisji Europejskiej dotyczące zmian w prawie autorskim. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zakończyło się właśnie konsultacje dyrektywy w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym i  przygotowuje polskie stanowisko. W Centrum Cyfrowym przygotowaliśmy opinię o dyrektywie, którą przesłaliśmy do MKiDN. Mamy nadzieję, że nasze uwagi zostaną wzięte pod uwagę.

Pisaliśmy już na blogu o tym, co nas uwiera w unijnej propozycji reformy prawa autorskiego i jakie zagrożenia widzimy m.in. dla edukacji w Polsce.

Pełną treść naszego stanowiska przesłanego do Ministerstwa i dotyczącego dyrektywy w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym możecie pobrać w pliku PDF

W skrócie, uważamy, że podejście Komisji Europejskiej do reformy prawa autorskiego jest oparte na błędnych założeniach:

1. Komisja zdecydowała się wspierać istniejące modele biznesowe posiadaczy praw autorskich, chroniąc status quo. Jest to niezwykle krótkowzroczne podejście do modernizacji jednego z podstawowych obszarów regulacyjnych gospodarki opartej na wiedzy. Szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę, że przepisy te będą prawdopodobnie w mocy przez nadchodzące dziesięciolecia. Równocześnie zabrakło obiecywanej harmonizacji prawa autorskiego, sprzyjającej wykorzystaniu potencjału technologii cyfrowych dla szeroko pojętego rozwoju.

(więcej…)

W nawiązaniu do przedstawionego projektu dokumentu dotyczącego Kierunku Działań Europejskich Ministra Cyfryzacji, przedstawiliśmy swoje stanowisko dotyczące zaangażowania Ministra Cyfryzacji w prace nad Jednolitym Rynkiem Cyfrowym.

Pełna treść stanowiska wraz z naszymi postulatami dostępna jest w formacie PDF.

W dokumencie widoczne jest mocne zaangażowanie Ministra w regulacje dotyczące infrastruktury związanej z nowymi technologiami. Naszym zdaniem równie ważne jest powiązanie kwestii infrastrukturalnych z regulacjami dotyczącymi prawa własności intelektualnej, w szczególności z prawem autorskim oraz z regulacjami obowiązującymi w środowisku cyfrowym. Wynika to z faktu, że zagadnienia te w bezpośredni sposób wpływają na tak ważne obszary jak działalność pośredników internetowych, wykorzystanie danych i funkcjonowanie europejskiej chmury obliczeniowej, text and data mining, rozwój i działalność start-upów, kierunek zmian w edukacji cyfrowej. Dlatego też niezbędne jest, by Minister Cyfryzacji aktywnie uczestniczył w debacie nad kierunkiem zmian prawa autorskiego, gdyż debata ta ma we współczesnym świecie decydujący wpływ na funkcjonowanie społeczeństwa cyfrowego. Rozumiemy, że podmiotem właściwym dla kwestii reformy prawa autorskiego jest MKiDN, jednak w kontekście cyfrowego charakteru systemu prawa autorskich i wpływu, jaki reforma prawa autorskiego może mieć na nowe technologie, uważamy że niezbędna jest współodpowiedzialność Ministra Cyfryzacji za ten proces.

Kwestia regulacji działania i odpowiedzialności platform internetowych jest jednym z głównych tematów w ramach debaty dotyczącej Jednolitego Rynku Cyfrowego. Wypowiadaliśmy się w tej sprawie przy okazji konsultacji prowadzonych przez Komisję Europejską czy komentując projekt-przeciek Komunikatu Komisji Europejskiej. Tym razem na zaproszenie Ministerstwa Cyfryzacji przedstawiliśmy nasze stanowisko dotyczące finalnej wersji komunikatu Komisji Europejskiej w sprawie platform internetowych.

Pełna treść stanowiska wraz z naszymi szczegółowymi postulatami dostępna jest w formacie PDF.

Doceniając kompleksowy charakter Komunikatu, a także zrezygnowanie przez Komisję z pomysłu stworzenia definicji “platformy internetowej”, pragniemy zwrócić uwagę na dwa aspekty dotyczące zapewnienia odpowiedzialnego działania platform internetowych: roli platform internetowych w systemie ochrony własności intelektualnej oraz zagrożenia prywatyzacji odpowiedzialności w środowisku cyfrowym.

1. Rola platform w ochronie własności intelektualnej

Bardzo niepokojące z perspektywy ram prawnych ochrony własności intelektualnej jest plan dążenia przy okazji reformy prawa autorskiego “do osiągnięcia sprawiedliwszego podziału wartości wytwarzanej przy internetowej dystrybucji treści chronionych prawem autorskim za pomocą platform internetowych umożliwiających dostęp do takich treści”. Zakres tego stwierdzenia jest rozległy, jako że niemal wszystkie platformy współpracujące z użytkownikami końcowymi w jakiejś mierze „są oparte na zapewnianiu dostępu do treści chronionych prawem autorskim”. Ponadto stwierdzenie to sugeruje, że obecny podział wartości nie jest sprawiedliwy i że możliwe jest, aby Komisja w jakiś sposób ustaliła, czym jest sprawiedliwa dystrybucja wartości. Pomimo że język komunikatu wydaje się być w tym przypadku celowo niejasny, wydaje się że Komisja pragnie wprowadzić kolejne uprawnienia na rzecz wydawców w postaci nowego prawa pokrewnego wydawców.

2. Zagrożenie prywatyzacją odpowiedzialności w środowisku cyfrowym

Komisja chce zrealizować cel “zapewnienia odpowiedzialnego działania platform internetowych” głównie poprzez zachęcanie do podejmowania inicjatyw samoregulujących (self-regulation). O ile samo podejmowanie inicjatyw samoregulacyjnych jest pomysłem efektywnym i z wielu względów pożądanym w środowisku internetowym, należy pamiętać że efektywność nie jest jedyną wartością. Równie ważna jest ochrona wolności słowa czy zapewnienie gwarancji proceduralnych końcowym użytkownikom internetu. Taka swoista prywatyzacja kontroli nad treściami zamieszczanymi online w połączeniu z brakiem kontroli ze strony państwa i określenia ram mechanizmów samoregulacyjnych nie tylko doprowadzi do zwiększenia roli platform, ale również do swoistej monopolizacji dostępu do treści. Takie podejście poddaje w wątpliwość skuteczność zapewnienia obywatelom UE wolności słowa i tym samym realizowania jednych z najbardziej podstawowych praw człowieka.

Nie tak dawno, 2 lipca, nowa ustawa antyterrorystyczna z przepisami zezwalającymi na blokowanie stron internetowych weszła w życie, a już kolejne ministerstwo pracuje nad tym, by blokowanie internetu stało się powszechną praktyką. Tym razem Ministerstwo Finansów przedstawiło pomysł na zmiany w ustawie o grach hazardowych.

 

Centrum Cyfrowe przedstawiło opinię w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych i innych ustaw (dotyczy projektu z 23 maja 2016) – dokument dostępny w formacie PDF.

 

6050121954_6c14a1887a_z

https://www.flickr.com/photos/45378259@N05/6050121954, CC-BY

We współczesnym świecie interes publiczny taki jak ograniczenie dostępu do nielegalnych usług hazardowych, musi być ważony wraz z innymi wartościami: wolnością słowa, domniemaniem niewinności, prawem do sądu oraz swobodą prowadzenia działalności gospodarczej. Mechanizm blokowania danych w internecie nie polega na usunięciu treści, a blokowaniu dostępu do nich poprzez filtrowanie zapytań o dostęp do danego adresu internetowego. Wprowadzenie takiego mechanizmu w przypadku jednego rodzaju danych, dodatkowo bez efektywnej kontroli sądowej, może skutkować chęcią blokowania różnych innych treści, także związanych z działalnością strażniczą czy aktywnością obywatelską polegającą na wyrażaniu sprzeciwu w debacie publicznej. Przepisy te tworzą podwaliny dla  cenzury prewencyjnej i będą miały negatywny wpływ na rozwój społeczeństwa informacyjnego.

Projekt zmieniający ustawę o grach hazardowych przewiduje utworzenie „rejestru niedozwolonych stron”. Mają do niego być wpisywane „adresy elektroniczne pozwalające na identyfikację stron internetowych lub innych usług zawierających treści umożliwiające urządzanie gier hazardowych bez zezwolenia udzielonego zgodnie z przepisami ustawy lub uczestniczenie w tych grach”. Sam wpis do rejestru będzie dokonywany przez Ministra Finansów, a przedsiębiorcy telekomunikacyjni będą mieli obowiązek blokowania dostępu do wszystkich umieszczonym tam stron. Raz na pół roku szef resortu finansów będzie zobowiązany wysyłać do Sądu Okręgowego w Warszawie sprawozdanie wskazujące, jakie strony wpisano do rejestru i dlaczego.

Pragniemy również wyrazić nasz sprzeciw w związku z trybem prac nad ustawą. Rejestr niedozwolonych stron dotyczy tak istotnych praw jednostki, jak gwarantowane przez Konstytucję RP wolność wyrażania poglądów i pozyskiwania informacji (art. 54) i prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy (art. 45).

 

Centrum Cyfrowe, w odpowiedzi na zaproszenie Ministerstwa Cyfryzacji, złożyło stanowisko dotyczące Programu Otwierania Danych Publicznych.  Przede wszystkim chcieliśmy wyrazić poparcie dla Programu Otwierania Danych Publicznych oraz satysfakcję z faktu, że Ministerstwo Cyfryzacji rozwija ten kierunek w celu tworzenia nowoczesnej administracji publicznej w Polsce. Widzimy w programie realizację postulatów sformułowanych przez nas w 2011 roku w Mapie drogowej otwartego rządu w Polsce.

Pełna treść stanowiska wraz z naszymi postulatami dostępna jest w formacie PDF.

Program Otwierania Danych Publicznych przygotowany w Ministerstwie Cyfryzacji ma służyć pełniejszemu wykorzystaniu potencjału informacji gromadzonych przez administrację.

Rekomendacje Centrum Cyfrowego:

  1. Termin „dane publiczne”

Zdajemy sobie sprawę, że termin „dane publiczne” przyjął się jako potoczny odpowiednik terminu „informacje sektora publicznego”. Mająć to na uwadze rekomendujemy bardziej precyzyjne określenie w programie jego zakresu przedmiotowego. Program powinien obejmować nie tylko zdefiniowany ustawowo „zasób publiczny”, ale także inne rodzaje informacji sektora publicznego.
5538036200_72b4ff6903_z (więcej…)